Nadciąga fala protestów

Po rolnikach i przedsiębiorcach przyszedł czas na pocztowców, stewardessy i pracowników socjalnych: w sobotę organizują wspólną pikietę. A już szykują się kolejne. Lato może być gorące.

Aktualizacja: 17.06.2020 05:53 Publikacja: 16.06.2020 21:00

Nadciąga fala protestów

Foto: Bloomberg

Na ulice wyjdą w sobotę pocztowcy, którym nowy zarząd państwowej spółki chce obniżyć pensje. Operator tłumaczy to kiepską kondycją: Poczta Polska od stycznia do maja zanotowała rekordowy 21-proc. spadek w usługach listowych. Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, tłumaczy nam, że na wynagrodzeniach operator oszczędzi 12 mln zł.

– Podczas pikiety będzie, zgodnie z pandemicznymi przepisami, do 150 osób. Ale nie będziemy sami. Protestować z nami przed Ministerstwem Aktywów Państwowych będą związkowcy z LOT i państwowych kolei oraz pracownicy socjalni – podkreśla.

Czytaj także: Pocztowcy wyjdą na ulice w obronie swoich pensji

Organizatorem protestu jest Związkowa Alternatywa, która przekonuje, że w spółkach Skarbu Państwa trwa atak na związkowców. Skarżą się oni, że zamiast dialogu są zwolnienia, a zamiast troski o stabilne zatrudnienie – promowanie umów śmieciowych i oszczędności.

Czytaj także: Agenci turystyczni wyszli na ulice, by walczyć o pomoc finansową

Sytuację zaognił dodatkowo kryzys związany z pandemią koronawirusa. Na początku czerwca protestowali już przedsiębiorcy, którym przewodził kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. Wcześniej wielokrotnie robili to rolnicy, m.in. w marcu, przeciwko zamykaniu bazarów i targowisk. Teraz cięcia pensji sprawiły, że Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego wszedł w spór zbiorowy z pracodawcą, czyli PLL LOT. Coraz bardziej napięta jest sytuacja w Państwowych Portach Lotniczych i Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Związkowcy mówią o spodziewanych protestach również w spółkach kolejowych i energetycznych. Rośnie też niezadowolenie wśród górników (którzy oskarżają rząd o to, że nie potrafi poradzić sobie z koronawirusem rozprzestrzeniającym się w kopalniach) i przedstawicieli branży turystycznej (która przez epidemię znalazła się w głębokim kryzysie).

Czytaj także: Górnicy nie przyjadą do Warszawy. Przedsiębiorcy będą protestować

Na dniach stanowisko wobec propozycji zarządu Poczty co do obniżki wynagrodzeń podejmie OPZZ, drugi z największych związków w spółce. Bogumił Nowicki, szef pocztowej Solidarności, zwrócił się nawet do Piotra Dudy, przewodniczącego NSZZ Solidarność, by ten interweniował u prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie katastrofalnej sytuacji, w jakiej znalazła się Poczta Polska.

Na ulice wyjdą w sobotę pocztowcy, którym nowy zarząd państwowej spółki chce obniżyć pensje. Operator tłumaczy to kiepską kondycją: Poczta Polska od stycznia do maja zanotowała rekordowy 21-proc. spadek w usługach listowych. Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, tłumaczy nam, że na wynagrodzeniach operator oszczędzi 12 mln zł.

– Podczas pikiety będzie, zgodnie z pandemicznymi przepisami, do 150 osób. Ale nie będziemy sami. Protestować z nami przed Ministerstwem Aktywów Państwowych będą związkowcy z LOT i państwowych kolei oraz pracownicy socjalni – podkreśla.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa. Polska na dobrym biegunie