Z kwotą 63,8 mld euro, z czego 37,7 mld euro stanowiłyby dotacje, Polska byłaby trzecim beneficjentem unijnego funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. Korzystny dla nas projekt pakietu finansowego na najbliższe lata – poza funduszem odbudowy jest w nim jeszcze nowy wieloletni budżet UE na okres 2021–2027 i zmiany w obecnym budżecie do końca 2020 r. – przygotowała Komisja Europejska.
Teraz jednak całość musi zostać zaakceptowana jednomyślnie przez 27 państw członkowskich. Pierwsza okazja do wspólnej dyskusji na ten temat na szczycie UE w najbliższy czwartek i już teraz wiadomo, że to nie będzie ostatnia okazja. – Zarówno Komisja Europejska, jak i przedstawiciele Rady Europejskiej mówią nam, że próba zbudowania kompromisu nastąpi na spotkaniach w lipcu, pod prezydencją niemiecką – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Olbrycht, sprawozdawca Parlamentu Europejskiego ds. nowego wieloletniego budżetu UE. Liczba mnoga nie jest przypadkowa, bo spekuluje się już nie o jednym, ale dwóch dodatkowych szczytach na ten temat. – Nie sądzę, żebyśmy doszli do dyskusji o liczbach wcześniej niż w połowie lipca – ocenia nieoficjalnie unijny dyplomata.