Gospodarka rośnie, zabraknie pracowników

Polska ma dobrą koniunkturę. Ale za słabo ją wykorzystuje do unowocześnienia gospodarki – uważa Komisja Europejska.

Aktualizacja: 28.02.2019 09:57 Publikacja: 27.02.2019 21:00

Gospodarka rośnie, zabraknie pracowników

Foto: Adobe Stock

Bruksela jest zdania, że teraz jest świetny czas dla Polski na przestawienie gospodarki krajowej na bardziej zaawansowane tory. Trwa wszak wzrost gospodarczy, finanse publiczne ulegają poprawie, bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, a nierówności społeczne się powoli zmniejszają.

To świetna okazja, żeby przestawić się z gospodarki opartej na niskich kosztach pracy na tę opartą na wiedzy, zdolną wytwarzać zaawansowane produkty i usługi. Ale trzeba rozwiązać podstawowe problemy strukturalne, takie jak starzenie się społeczeństwa, zmniejszająca się grupa ludności w wieku produkcyjnym czy niski poziom innowacyjności.

Komisja Europejska (KE) opublikowała w środę tzw. semestr europejski, czyli szczegółową doroczną ocenę gospodarek 28 państw UE. Polska należy do grupy 15 państw Unii Europejskiej, u których Komisja nie znalazła znaczących nierównowag makroekonomicznych. Ale wskazuje problemy, i to w większości te same od lat.

Ograniczony postęp w przedszkolach

Polska niektóre rekomendacje Komisji próbuje wdrażać w ograniczonym zakresie, inne ignoruje. W sferze fiskalnej Komisja rok temu zaleciła zwiększenie efektywności wydatków publicznych poprzez poprawę procesu budżetowego. Teraz ocenia, że prace są ciągle na etapie analizy i cała reforma będzie czasochłonna. Na razie nie jest znana data jej zakończenia.

Na rynku pracy Komisja zaleciła działania na rzecz zwiększania aktywności poprzez lepszy dostęp do opieki przedszkolnej, edukację dorosłych, przechodzenia na stałe formy zatrudnienia, podwyższenie wieku emerytalnego i reformę preferencyjnych systemów emerytalnych dla wybranych kategorii zawodowych. Tylko jeśli chodzi o dostęp do żłobków i przedszkoli, można mówić o ograniczonym postępie. W pozostałych dziedzinach niczego dobrego nie odnotowano.

Wreszcie trzecia rekomendacja dotyczyła zdolności do innowacji. Komisja zalecała ściślejszą współpracę biznesu z ośrodkami badawczymi oraz poprawę otoczenia regulacyjnego, w tym m.in stworzenie skutecznych możliwości konsultacji publicznych i społecznych w procesie legislacyjnym.

Można mówić o ograniczonym postępie, ale nie w konsultacjach. Te praktycznie nie istnieją, bo regularnie korzysta się z szybkiej ścieżki legislacyjnej. Komisja podaje ostatnie przykłady, jak ustawa o dniu wolnym 12 listopada 2019 r. czy ustawa mająca ograniczyć podwyżki cen energii.

Bruksela ocenia gospodarki państw członkowskich według tego samego zestawu kryteriów, które mają być spełnione do 2020 r. Polska nieźle wypada w tych dotyczących edukacji i sytuacji społecznej: mamy jeden z niższych w UE wskaźników osób przedwcześnie kończących naukę szkolną i jeden z wyższych wskaźników osób z wyższym wykształceniem. KE wyznaczyła dla Polski cel na poziomie maksimum 1,5 mln osób na skraju ubóstwa. Został on spełniony. Podobnie spełniamy już poziom zatrudnienia wynoszący 71 proc. Do 2020 r. powinniśmy spełnić też cel emisji gazów cieplarnianych.

Badania i rozwój w lesie

Gorzej wygląda sytuacja z wydatkami na badania i rozwój. Do 2020 r. mają osiągnąć poziom 1,7 proc. produktu krajowego brutto, podczas gdy w 2017 r. wynosiły 1,03 proc. Biorąc pod uwagę obecne tempo ich wzrostu, niemożliwe jest osiągnięcie celu. Raczej nie spełnimy też celu 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych. W 2017 r. proporcja ta wynosiła niespełna 11 proc., a inwestycje w nowe instalacje zwolniły.

Możemy mieć też problem z celem efektywności energetycznej. W przeciwieństwie do średniego europejskiego trendu w Polsce zużycie energii rośnie. Wynika to nie tylko ze stałego wzrostu gospodarczego, ale także z faktu, że polska gospodarka jest tradycyjnie energochłonna i niewiele się w tej sprawie zmienia.

Komisja w ramach semestru europejskiego nie ocenia szczegółowo sytuacji fiskalnej. Poza tym analiza została zamknięta kilka tygodni temu. Tym bardziej nie mogła jeszcze wziąć pod uwagę ostatnich zapowiedzi rządzącej Polską partii dodatkowych wydatków socjalnych przed wyborami w tym roku.

Bruksela jest zdania, że teraz jest świetny czas dla Polski na przestawienie gospodarki krajowej na bardziej zaawansowane tory. Trwa wszak wzrost gospodarczy, finanse publiczne ulegają poprawie, bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, a nierówności społeczne się powoli zmniejszają.

To świetna okazja, żeby przestawić się z gospodarki opartej na niskich kosztach pracy na tę opartą na wiedzy, zdolną wytwarzać zaawansowane produkty i usługi. Ale trzeba rozwiązać podstawowe problemy strukturalne, takie jak starzenie się społeczeństwa, zmniejszająca się grupa ludności w wieku produkcyjnym czy niski poziom innowacyjności.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze
Gospodarka
MFW ma trzy scenariusze dla Ukrainy. Jeden optymistyczny, dwa – dużo gorsze