Nowe stawki ogłoszone 1 kwietnia wieczorem przez resort finansów zaczęły obowiązywać od 2 kwietnia i dotyczą listy amerykańskich towarów na sumę 3 mld dolarów ogłoszonej 23 marca. „Zawieszenie przez Chiny stawek taryfowych jest prawomocnym działaniem przyjętym według reguł WTO o ochronie interesów Chin” — oświadczył resort finansów.
Po ogłoszeniu tej decyzji władz artykuł redakcyjny w popularnym chińskim tabloidzie „Global Times” uprzedził, że jeśli władze USA myślą, że Chiny nie odpowiedzą retorsjami czy też podejmą symboliczne kontrposunięcia, to teraz „mogą pożegnać się z takim złudzeniem. Nawet jeśli Chiny i Stany nie mówiły publicznie, że są w stanie wojny handlowej, to iskry takiej wojny zaczęły już latać” — stwierdzono we wstępniaku.
Chiński resort handlu oświadczył, że zawiesza swe zobowiązanie wobec Światowej Organizacji Handlu WTO o obniżeniu ceł na 120 amerykańskich towarów, w tym owoce i etanol. Stawki na te produkty w wzrosną o dodatkowe 15 proc. Osiem kolejnych, w tym wieprzowina i złom aluminiowy będą teraz podlegać dodatkowej stawce 25 proc.
W komunikacie z 2 kwietnia chiński resort handlu stwierdził, że Stany poważnie naruszyły reguły niedyskryminacji wpisane w reguły WTO i zaszkodziły także interesom Chin. „Zawieszenie przez Chiny pewnych obowiązków wobec USA jest prawomocnym prawem jako członka WTO” — stwierdza komunikat i dodaje, że różnice zdań między dwoma największymi gospodarczo krajami na świecie należy rozwiązywać dialogem i negocjacjami.
Retorsyjne stawki celne wprowadzono wraz ze wzrostem napięcia w handlu dwustronnym, które wstrząsnęło w ubiegłym tygodniu światowymi rynkami finansowymi, bo inwestorzy obawiali się, że ostra wymiana ciosów między Waszyngtonem i Pekinem zaszkodzi wzrostowi światowej gospodarki.