Po cłach w USA: kolejka do wyłączeń, zapowiedź obrony

Od Europy i Australii po Japonię i Koreę, przedstawiciele władz tych krajów występowali o wyłączenie ich z ceł na stal i aluminium wprowadzonych przez Donalda Trumpa. Europa i Chiny będą bronić swych interesów.

Aktualizacja: 10.03.2018 08:04 Publikacja: 10.03.2018 07:46

Po cłach w USA: kolejka do wyłączeń, zapowiedź obrony

Foto: Bloomberg

Prezent USA wprowadził stawkę 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium, aby powstrzymać tani import zwłaszcza z Chin, który uznał za „napaść na nasz kraj”. Stwierdził jednak, że „prawdziwi przyjaciele” Stanów mogą uzyskać wyłączenie z nich zanim zaczną obowiązywać za 15 dni. Od razu zwolnił Kanadę i Meksyk, ale w kolejce znalazły się Brazylia, drugi dostawca stali po Kanadzie, Argentyna, Japonia (rzecznik rządu Yoshihide Suga powiedział, że japońska stal i aluminium na stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego USA, a wręcz odwrotnie, przyczyniają się do zatrudnienia i rozwoju przemysłu w USA).

Unia gotowa na retorsje

Unia Europejska, największy na świecie blok handlowy, stwierdziła to samo. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Jyrki Katainen uznał wystąpienie Trumpa za protekcjonistyczne i stwierdził, że nie wiadomo, jak potencjalna procedura zwalniania z ceł będzie funkcjonować. — W moich uszach brzmiało to bardzo protekcjonistycznie: gospodarka bez konkurencji. Musimy wybrać, czy chcemy handlu opartego na regułach, czy chcemy reguły siły, reguły najsilniejszego, co teraz zobaczyliśmy. Jesteśmy sojusznikiem, nie zagrożeniem — dodał. 

— Europa nie jest z pewnością zagrożeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa wewnętrznego, więc oczekujemy zwolnienia z ceł — oświadczyła komisarz handlu, Cecilia Malmström. Dziennikarzom w Brukseli powiedziała, że Unia jest gotowe złożyć skargę do WTO i zastosować retorsje w ciągu 90 dni. — Mówiliśmy bardzo jasno, że decyzja USA nie jest zgodna z WTO. Będziemy musieli chronić nasz przemysł działaniami równoważącymi, zabezpieczającymi — dodała. W sobotę 10 marca ma spotkać się w Brukseli z przedstawicielem USA ds. handlu, Robertem Lighthizerem i ministrem handlu Japonii Hiroshige Seko i zapyta, czy Unia będzie wyłączona z ceł.

Uzyskała już poparcie Angeli Merkel: — Ufamy Komisji Europejskiej, która odpowiada za politykę handlową i przedstawiła działania, jakie możemy zastosować. Ale wolelibyśmy najpierw rozmawiać. Najlepszą opcją dla Unii byłoby wyłączenie z ceł i Komisja to stwierdziła — powiedziała kanclerz Niemiec.

Minister gospodarki i finansów Francji, Bruno La Maire oświadczył z kolei, że Europa musi odpowiedzieć jednym głosem na nowe cła w USA, jeśli ewentualne kontrposunięcia mają dać skutek. — Nasza reakcja musi być kolektywna, jeśli chcemy być skuteczni. Komisja Europejska stwierdziła, że wszystkie opcje są na stole. Przede wszystkim trzeba ocienić wpływ decyzji USA na europejskie firmy i zastanowić się, co jestem w stanie podjąć — powiedział dziennikarzom.

Europejskie zrzeszenia branżowe zwróciły się do komisarz Malmström, by zareagowała, jeśli Unia zostanie objęta cłami. — Utrata eksportu do USA wraz ze spodziewanym ogromnym wzrostem importu w Unii może spowodować stratę kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy w unijnym sektorze hutnictwa stali i w pokrewnych — stwierdził szef Eurofer, Axel Eggert.

Inni oficjele z Unii, największego partnera handlowego Stanów, podzielają zaniepokojenie Amerykanów nadwyżką mocy produkcyjnych stali, ale cło nie jest odpowiedzią. Twierdzą, że wszystkie kraje, włącznie z W. Brytanią popierają Komisję i ostrzegli, że może ona ogłosić kontrposunięcia, w tym wprowadzić cło na amerykańskie pomarańcze, tytoń i burbona. 

Czytaj także: Polskę ominą karne cła USA na stal? Kogo oszczędzi Trump

Stanowisko WTO

Kraje WTO mają w dalszym ciągu czas na omówienie amerykańskich ceł i to od nich (członków) zależy, co wydarzy się następnie — powiedział dziennikarzom w Genewie rzecznik Dan Pruzin. — Z pewnością jest jeszcze czas na omówienie tego w ramach WTO, w naszych radach i komisjach. Istnieje obowiązek wobec członka, który podejmuje takie działania ochronne, procedurę antydumpingową czy wyrównującą, poinformowania o tym organizacji. Obecnie nie znamy podstawy prawnej amerykańskiego posunięcia, więc nie mogę wypowiadać się, czy Amerykanie mieli czy nie obowiązek powiadomienia WTO o ogłoszonych posunięciach — dodał.

Azja na razie spokojna

Od czasu gdy D. Trump został prezydentem, w stosunkach handlowych Chin ze Stanami napięcie wzrosło. Na Chiny przypada tylko ułamek amerykańskiego importu stali, ale szybkie zwiększenie jej wytopu do połowy światowej produkcji doprowadził do powstania jej nadmiaru i spadku cen.

Pekin zapowiedział teraz „zdecydowaną obronę swych słusznych praw i interesów. Cła „poważenie wpłyną na normalny porządek handlu międzynarodowego” — oświadczył resort handlu Chin. Organizacje producentów stali i innych metali wezwały rząd do odwetu wobec importu ze Stanów stali nierdzewnej, węgla, płodów rolnych i elektroniki. W 2017 r. Chiny sprowadziły 3,2 mln ton amerykańskiego węgla za ok. 420 mln dolarów, pięciokrotnie więcej niż rok wcześniej. Pojawiły się też obawy, że najcenniejszy eksport z USA do Chin, soja, może cierpieć z powodu tego sporu po wszczęciu przez władze Chin postępowania wyjaśniającego import sorgo używanego jako pasza i do produkcji alkoholu.

Korea, trzeci co do wielkości eksporter stali do Stanów, zaapelowała o zachowanie spokoju. — Powinniśmy zapobiec, by nadmierny protekcjonizm nie doprowadził do wojny handlowej, w której wszyscy na świecie wyrządziliby sobie krzywdę — powiedział minister handlu Paik Un-gyu na spotkaniu z hutnikami. Władze Korei również wystąpiły o zwolnienie ich kraju z tych ceł.

Premier Malcom Turnbull oświadczył w Sydney, że nie ma uzasadnienia do nakładania cła na australijską stal.

Prezent USA wprowadził stawkę 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium, aby powstrzymać tani import zwłaszcza z Chin, który uznał za „napaść na nasz kraj”. Stwierdził jednak, że „prawdziwi przyjaciele” Stanów mogą uzyskać wyłączenie z nich zanim zaczną obowiązywać za 15 dni. Od razu zwolnił Kanadę i Meksyk, ale w kolejce znalazły się Brazylia, drugi dostawca stali po Kanadzie, Argentyna, Japonia (rzecznik rządu Yoshihide Suga powiedział, że japońska stal i aluminium na stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego USA, a wręcz odwrotnie, przyczyniają się do zatrudnienia i rozwoju przemysłu w USA).

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody