Jerzy Buzek w rozmowie z Business Insider Polska wskazuje, że podłoże sporu ws. Turowa to przede wszystkim wypadkowa wewnętrznej polityki Czech i zagranicznej polityki Polski.
- Wewnętrznej polityki Czech - bo w październiku odbędą się tam wybory parlamentarne, a tracący w sondażach premier Babiš desperacko potrzebuje sukcesów. Zagranicznej polityki Polski - bo obecny rząd od ponad 6 lat próbuje budować ją m.in. na opowieściach o kwitnącym sojuszu w ramach Grupy Wyszehradzkiej i niezwykłych zyskach, które nam to rzekomo przynosi. Przypomnę więc, że Polska właśnie - od niemal roku - sprawuje w tej Grupie przewodnictwo, a Czesi swoją decyzję o złożeniu do TSUE skargi w sprawie Turowa ogłosili zaledwie parę dni po hucznych obchodach 30-lecia Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie! - mówi.
Sprawa Turowa odbija się w Brukseli dość negatywnym echem, a także to, jak Trybunał Sprawiedliwości atakowany jest w ostatnich tygodniach przez wielu wpływowych przedstawicieli polskiego obozu władzy.
Przyłączenie się Komisji Europejskiej do skargi Czech potwierdza, jak ważna byłaby ugoda z Czechami i wycofanie przez nich sprawy z Trybunału. Szkoda, że mimo obietnic polskiego premiera sprzed ponad dwóch tygodni, jeszcze do tego nie doszło. Teraz niewątpliwie będzie o to trudniej - mówi były premier Polski.