Pisałem wczoraj o tym, że na wykresach indeksów warszawskiej giełdy pojawiły się wstępne sygnały przesilenia. Czekamy jeszcze na ich potwierdzenie, dlatego tak ważne będzie zachowanie rynku w najbliższych dniach. Czwartkowy handel zaczął się na GPW od spadku WIG20 o 0,8 proc. do 2323 pkt, co pokazuje, że owe przesilenie nie jest przesądzone.
Obóz byków niewątpliwe wspiera złagodzone stanowisko Fedu. - Wydarzeniem ostatnich godzin na rynku walutowym okazała się być publikacja minutes z ostatniego posiedzenia FED, która potwierdziła scenariusz od początku stycznia. Z zapisków wynika, iż przedstawiciele FOMC zakładają, że instytucja powinna wykazywać się cierpliwością przy przyszłych podwyżkach stóp, a kilku nie poparło grudniowej decyzji o podwyżce, wynika z protokołu posiedzenia w dniach 18-19 grudnia. Inwestorzy założyli, iż jest to sygnał potwierdzający scenariusz stabilizacji stóp i lekkiego złagodzenia retoryki - pisał w porannym komentarzu Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. Optymistycznie wyglądały też ostatnie tweety Trumpa, sugerujące, że poprawiają się relacje na linii USA - Chiny. Z drugiej jednak strony mamy wciąż impas w sprawie muru na granicy z Meksykiem i trwające, częściowe zawieszenie prac rządu federalnego. Ponadto Agencja Fitch zasugerowała, że może obniżyć rating kredytowy USA jeśli government shutdown będzie się przedłużać. Standardowo więc, oprócz czynników pozytywnych są też budzące obawy. Dziś istotne dla inwestorów będą m. in. protokół z posiedzenie EBC (13.30) oraz występienie Jerome Powella (już po naszej sesji, o 18.45).