Pełen skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego odpowiedzieć ma na zagadnienia dotyczące spraw frankowych. Z tą uchwałą wielu frankowiczów wiąże duże nadzieje. Na jakie pytania odpowie SN?
Pierwsza prezes SN skierowała sześć pytań. Są one kluczowe na tle kredytów frankowych. Pierwsze dotyczy możliwości zastąpienia nieuczciwych postanowień przeliczeniowych innym sposobem określania kursu. Uważam, że odpowiedź na to pytanie jest oczywista, TSUE już wielokrotnie w swoim orzecznictwie wypowiadał się, iż zastąpienie nieuczciwego warunku innym jest niemożliwe. Jedyny wyjątek od tej zasady był ustanowiony w wyroku Kasler.
Drugie i trzecie pytanie dotyczy dalszej możliwości obowiązywania kredytu indeksowanego i denominowanego po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień przeliczeniowych. Czwarte zaś zasad rozliczeń stron w przypadku nieważności umowy. SN odpowie, czy zastosowanie znajdzie teoria dwóch kondykcji czy teoria salda. Obie te metody w orzecznictwie są aktualnie stosowane z równą intensywnością. Piąte zagadnienie dotyczy biegu przedawnienia roszczeń banku o zwrot kwoty wypłaconego kredytu. A szóste odpowie na pytanie, czy którejś ze stron umowy będzie przysługiwało tzw.roszczenie o bezumowne korzystanie ze środków.
Banki zaczęły sięgać po zawieranie ugód z frankowiczami.
Tak, to prawda. Takie propozycje się pojawiają. Przy czym należy zauważyć, że pojawiły się one dopiero po zapowiedzi pierwszej prezes SN, że zamierza podjąć działania mające ujednolicić orzecznictwo w sprawie kredytów frankowych. Trudno nie odnieść wrażenia, że zarówno stanowisko przewodniczącego KNF, nakłaniające do zawierania ugód przez banki, jak i sama postawa niektórych banków aktywowały się dopiero pod wpływem zapowiedzi sformułowanej przez SN.