Gmina opodatkuje auto „nauka jazdy”

Sama „L" w dowodzie rejestracyjnym to za mało, aby auto uznać za pojazd specjalny.

Publikacja: 07.12.2015 05:59

Gmina opodatkuje auto „nauka jazdy”

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Kobieta prowadząca szkołę nauki jazdy złożyła do wójta wniosek o stwierdzenie i zwrot nadpłaty w podatku od środków transportowych. W uzasadnieniu podała, że zapłacony przez nią podatek jest nienależny. A to dlatego, że wszystkie zgłoszone auta są przystosowane do nauki jazdy i zaliczają się do kategorii pojazdów specjalnych. Te zaś – na mocy przepisów ustawy o podatkach i opłatach lokalnych – podlegają zwolnieniu od podatku.

Wójt odmówił. Wskazał, że auta co prawda posiadają w dowodzie rejestracyjnym wpis „L", ale nie ma w nim adnotacji, iż są pojazdami specjalnym.

Sprawa trafiła do NSA, a ten ją oddalił. Wskazał, że wniesiona przez podatniczkę skarga kasacyjna nie ma usprawiedliwionych podstaw prawnych.

Pojazd specjalny to samochód lub przyczepa przeznaczone do specjalnej funkcji

NSA zwrócił uwagę, że kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy są przepisy art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz art. 2 pkt 36 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (p.o.r.d.).

Pierwszy z przytoczonych przepisów stanowi, że zwalnia się od podatku środki transportowe stanowiące zapasy mobilizacyjne, pojazdy specjalne oraz pojazdy używane do celów specjalnych w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym. Stosownie zaś do art. 2 pkt 36 p.o.r.d. pojazd specjalny to samochód (przyczepa) przeznaczone do wykonywania specjalnej funkcji, która powoduje konieczność dostosowania nadwozia lub specjalnego wyposażenia. Sąd wskazał przy tym, że ustalenie, czy pojazd jest specjalny, czy też nie, możliwe jest nie tylko na podstawie wpisu do dowodu rejestracyjnego, ale także na podstawie innych dokumentów. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w rozporządzeniu ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych czynności organów związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzoru dokumentów w tych sprawach zawarta jest klasyfikacja pojazdów specjalnych, która ma charakter katalogu otwartego.

Samochody przeznaczone do nauki jazdy nie zostały w niej wymienione. Dlatego do przyjęcia, że mają charakter pojazdów specjalnych, sam wpis „L" do dowodu rejestracyjnego to za mało. Uznanie auta za specjalne mogłoby nastąpić na podstawie np. homologacji.

sygnatura akt: II FSK 1477/13

Kobieta prowadząca szkołę nauki jazdy złożyła do wójta wniosek o stwierdzenie i zwrot nadpłaty w podatku od środków transportowych. W uzasadnieniu podała, że zapłacony przez nią podatek jest nienależny. A to dlatego, że wszystkie zgłoszone auta są przystosowane do nauki jazdy i zaliczają się do kategorii pojazdów specjalnych. Te zaś – na mocy przepisów ustawy o podatkach i opłatach lokalnych – podlegają zwolnieniu od podatku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara