Rosja ma własną wersję programu 500+

Nowy projekt wsparcia rodzin miałby pohamować rosnące w kraju ubóstwo. – To słuszne, ale ryzykowne przedsięwzięcie – mówi „Rz" rosyjski ekonomista.

Aktualizacja: 21.06.2019 09:41 Publikacja: 20.06.2019 19:22

Władimir Putin w styczniu 2018 r. podpisał ustawę dającą wsparcie tylko na pierwsze dziecko. Teraz p

Władimir Putin w styczniu 2018 r. podpisał ustawę dającą wsparcie tylko na pierwsze dziecko. Teraz program ma być szerszy

Foto: AFP

– Gdyby w Rosji Putin zrobił coś takiego, społeczeństwo nigdy nie pozwoliłoby mu odejść. Miałby 100-procentowe poparcie – tak jesienią 2016 r. mówił dziennikarzowi „Rzeczpospolitej" prokremlowski analityk, oceniając wdrożony wtedy w Polsce program Rodzina 500+. W styczniu 2018 r. prezydent Rosji podpisał ustawę, dzięki której rodziny otrzymały comiesięczne wsparcie, ale tylko na pierwsze dziecko. Teraz w Moskwie mówi się już o rozszerzeniu programu na każde dziecko. 

Czytaj także: Ocena 500+? Kosztowny i nieefektywny 

Strach przed wybuchem

Temat poruszył kilka dni temu szef rosyjskiej Izby Rozrachunkowej Aleksiej Kudrin. Oświadczył, że około 12,5 mln Rosjan żyje w skrajnym ubóstwie i ta liczba ciągle rośnie. Stwierdził nawet, że pogorszenie sytuacji może doprowadzić do „wybuchu socjalnego". Zaproponował władzom w Moskwie, by „jak najszybciej" uruchomiły kolejne programy prorodzinne. Zacząć, według niego, trzeba właśnie od wdrożonego w ubiegłym roku przez Putina programu wsparcia na pierwsze dziecko. Kwota miesięcznej wypłaty jest uzależniona od tzw. godziwej płacy. I tak na przykład w obwodzie wołgogradzkim wynosi zaledwie nieco ponad 8 tys. rubli (równowartość 480 złotych), a na bogatej w złoża surowców Czukotce 22 tys. rubli (około 1300 złotych). Średnia godziwa płaca w kraju obecnie wynosi około 11 tys. rubli (660 złotych). Mniej więcej tyle dodatkowo dostają rodzice na pierwsze dziecko przez półtora roku. Dotyczy to jednak rodzin najbiedniejszych i dzieci urodzonych po 2018 r. Aleksiej Kudrin uważa, że program Putina powinien zostać poszerzony na wszystkie dzieci.

Co na to ekonomiści? – Rosję byłoby na to stać, bo obecnie mamy 4-procentową nadwyżkę budżetową, rosną też rezerwy złota – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" prof. Aleksandr Abramow z Wyższej Szkoły Ekonomii w Moskwie. – Zastrzyk gotówki odczuliby najbiedniejsi. Ale jednocześnie byłoby to ryzykowne przedsięwzięcie rządu, bo o pieniądze upomniałyby się inne grupy społeczne. Systemowych rozwiązań na razie rząd nie proponuje. Nie wykluczam więc kolejnych programów socjalnych, bo dają szybkie efekty, w tym również polityczne. Później będzie jednak trudno opanować ten proces, społeczeństwo będzie chciało więcej – dodaje prof. Abramow.

Coś dla dziecka, coś dla matki

Na obawy i propozycję Aleksieja Kudrina rosyjski rząd zareagował błyskawicznie. Premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział kolejny program socjalny. Najbiedniejsze rodziny mają dostawać już nie tylko na pierwsze, ale na każde dziecko w wieku od 1,5 roku do 3 lat miesięczne wsparcie w wysokości godziwej płacy według miejsca zamieszkania. Wszystko w ramach walki z kryzysem demograficznym, z którym Rosja boryka się od lat. ONZ szacuje, że do 2050 r. liczba Rosjan (obecnie 144 mln) może się zmniejszyć nawet o 11 mln.

Niedawno w Moskwie zapowiedziano też poszerzenie wdrożonego przez Putina jeszcze w 2007 r. programu „Kapitał macierzyński". Obecnie matka po urodzeniu drugiego dziecka dostaje na swój rachunek ponad 450 tys. rubli (równowartość 27 tys. złotych). Może je wykorzystać m.in. na spłatę rat kredytu lub edukację dziecka.

– Gdyby w Rosji Putin zrobił coś takiego, społeczeństwo nigdy nie pozwoliłoby mu odejść. Miałby 100-procentowe poparcie – tak jesienią 2016 r. mówił dziennikarzowi „Rzeczpospolitej" prokremlowski analityk, oceniając wdrożony wtedy w Polsce program Rodzina 500+. W styczniu 2018 r. prezydent Rosji podpisał ustawę, dzięki której rodziny otrzymały comiesięczne wsparcie, ale tylko na pierwsze dziecko. Teraz w Moskwie mówi się już o rozszerzeniu programu na każde dziecko. 

Czytaj także: Ocena 500+? Kosztowny i nieefektywny 

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Branża audytorska wciąż rośnie w imponującym tempie
Finanse
Poznaliśmy najlepszych audytorów w Polsce. Ranking „Rzeczpospolitej”
Finanse
70 tys. zł za doradzanie w czasach PiS. PZU zrywa umowę z rektorem UW. Prof. Nowak: Sam odszedłem
Finanse
Cały rynek ściga się z czasem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse
Kłopoty z wyborem nowych władz PFR. Brakuje chętnych