Więcej firm chętnych do rozwoju przez przejęcia

Po wywołanym przez pandemię tąpnięciu w I półroczu rynek fuzji i przejęć znów ożywa. Kupujący liczą na okazje inwestycyjne.

Publikacja: 20.09.2020 21:00

Więcej firm chętnych do rozwoju przez przejęcia

Foto: Adobe Stock

Dla firm doradzających w transakcjach fuzji i przejęć (M&A) zaczęła się pracowita jesień. Większość z nich mówi o wyraźnym odbiciu po okresie lockdownu i wakacji, a niektóre notują też wzrost liczby zapytań od nowych, potencjalnych klientów.

– Przybyło kupujących, którzy częściej też szukają wsparcia co-inwestorów, gdyż Covid-19 zmniejszył apetyt na ryzyko – ocenia Maciej Stradomski, prezes firmy CMT Advisory, która specjalizuje się w firmach rodzinnych. Zdaniem Mikołaja Lipińskiego z Blackpartners w sektorze MŚP większe zainteresowanie widać też po drugiej stronie; więcej przedsiębiorców bierze pod uwagę sprzedaż firmy, zanim spowolnienie gospodarcze obniży wyceny. Tak jest m.in. w usługach księgowych, które konsoliduje Blackpartners. Po przejęciu dwóch biur rachunkowych teraz rozmawia z pięcioma kolejnymi.

Dodatkowa mobilizacja

O sporym ruchu na szeroko rozumianym rynku M&A mówi też Karol Szykowny, dyrektor departamentu fuzji i przejęć w Navigator Capital Group, która wspólnie z Fordata co kwartał publikuje raporty z podsumowaniem transakcji. Według ich danych w I półroczu br. w Polsce zawarto 107 transakcji M&A wobec 109 rok wcześniej.

To całkiem dobry wynik, biorąc pod uwagę lockdown, który opóźnił finalizację wielu planowanych na ten rok fuzji i przejęć. Zdaniem Szykownego drugie półrocze, zwłaszcza IV kw., powinno być zdecydowanie lepsze, aczkolwiek łączna liczba transakcji może być w tym roku mniejsza niż w 2019 r. Lepszy może być natomiast przyszły rok. – Dla wielu przedsiębiorstw, szczególnie polskich, pandemia będzie dodatkową mobilizacją do sprzedaży albo szukania inwestora, który wesprze je w rozwoju – twierdzi ekspert Navigator Capital Group.

Marek Dietl, prezes GPW, podczas niedawnego Forum Ekonomicznego w Karpaczu stwierdził, że z racji łatwej dostępności kapitału (sprzyja jej dodruk pieniądza na pakiety pomocowe) obecny kryzys będziemy wspominać jako moment z relatywnie dużą liczbą fuzji i przejęć. Nie bez udziału samej GPW, która w piątek ogłosiła plany przejęcia giełdy w Armenii.

Również Dominik Olszewski, partner zarządzający firmy doradczej Saski Partners, twierdzi, że jeśli druga fala pandemii nie zamrozi gospodarki, nasilając kryzys, to 2021 r. powinien przynieść wzrost aktywności M&A. Przyczyni się do tego m.in. Orlen, który wtedy ma sfinalizować dwie duże transakcje przejęcia kontroli nad Lotosem i PGNiG.

Tarcze zabrały okazje

– Pandemia zwiększyła determinację zarówno sprzedających, jak i kupujących, w tym szczególnie firm, które mają strategię rozwoju poprzez akwizycje. To sprawia, że strony szybciej dochodzą do porozumienia – ocenia Tomasz Jakowiecki, prezes firmy Prooven, która specjalizuje się w procesach sprzedaży firm. Według niego w czasie pandemii wzrosła liczba przedsiębiorców, którzy już wcześniej rozważali sprzedaż biznesu, a teraz uświadomili sobie, jak kruchy może być ich sukces. – To firmy w dobrej kondycji, ale zdają sobie sprawę, że warunki rynkowe mogą to zmienić – dodaje Jakowiecki.

Eksperci Saski Partners też przewidują, że spowolnienie gospodarcze może ograniczyć oczekiwania cenowe właścicieli przedsiębiorstw i skłonić ich do szybszej sprzedaży.

Jak jednak zaznacza Maciej Stradomski z CMT Advisory, na razie nie spełniły się oczekiwania, że pandemia spowoduje wysyp okazji rynkowych. Liczyło na nie sporo firm rodzinnych gotowych do konsolidacji branży i przyspieszenia rozwoju poprzez przejęcia. Jednak liczbę okazji ograniczyły tarcze antykryzysowe, które wielu firmom pomogły przetrwać okres lockdownu.

Dla firm doradzających w transakcjach fuzji i przejęć (M&A) zaczęła się pracowita jesień. Większość z nich mówi o wyraźnym odbiciu po okresie lockdownu i wakacji, a niektóre notują też wzrost liczby zapytań od nowych, potencjalnych klientów.

– Przybyło kupujących, którzy częściej też szukają wsparcia co-inwestorów, gdyż Covid-19 zmniejszył apetyt na ryzyko – ocenia Maciej Stradomski, prezes firmy CMT Advisory, która specjalizuje się w firmach rodzinnych. Zdaniem Mikołaja Lipińskiego z Blackpartners w sektorze MŚP większe zainteresowanie widać też po drugiej stronie; więcej przedsiębiorców bierze pod uwagę sprzedaż firmy, zanim spowolnienie gospodarcze obniży wyceny. Tak jest m.in. w usługach księgowych, które konsoliduje Blackpartners. Po przejęciu dwóch biur rachunkowych teraz rozmawia z pięcioma kolejnymi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze