Szef MSZ Niemiec, Heiko Mass, podczas wizyty w Atenach mówił, że "obecną sytuację w rejonie wschodniego Morza Śródziemnego można porównać do zabawy ogniem".
- Każda mała iskra może prowadzić do katastrofy - ostrzegł.
Maas, który będzie rozmawiał także ze stroną turecką o deeskalacji sytuacji podkreślił, że Niemcy i ich partnerzy z UE "stoją po stronie Grecji w jej sporze z Turcją".
Grecja i Turcja roszczą sobie prawa do zasobów ropy i gazu znajdujących się u wybrzeży Krety i Cypru.
W poniedziałek Turcja ogłosiła, że misja statku badawczego Oruc Reis w rejonie Morza Śródziemnego zostanie przedłużona do 27 sierpnia.
Rzecznik rządu Grecji w odpowiedzi na tę decyzję zapowiedział, że rząd - "mając zaufanie społeczeństwa", zrobi "wszystko, by bronić swoich suwerennych praw".
W odpowiedzi prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że Turcja "nie zrobi najmniejszego kroku wstecz jeśli chodzi o działania (statku) Oruc Reis lub okrętów eskortujących go".
Erdogan dodał, że Grecja "wepchnęła się w chaos, z którego nie potrafi wyjść".