Szef MSZ Niemiec o sporze Turcji z Grecją: Grozi katastrofą

Niemcy wezwały Grecję i Turcję by te rozwiązały swój spór w kwestii wzajemnie krzyżujących się roszczeń do surowców naturalnych znajdujących się w rejonie Morza Śródziemnego podczas bezpośrednich rozmów.

Aktualizacja: 25.08.2020 14:35 Publikacja: 25.08.2020 14:12

Szef MSZ Niemiec o sporze Turcji z Grecją: Grozi katastrofą

Foto: AFP

Szef MSZ Niemiec, Heiko Mass, podczas wizyty w Atenach mówił, że "obecną sytuację w rejonie wschodniego Morza Śródziemnego można porównać do zabawy ogniem".

- Każda mała iskra może prowadzić do katastrofy - ostrzegł.

Maas, który będzie rozmawiał także ze stroną turecką o deeskalacji sytuacji podkreślił, że Niemcy i ich partnerzy z UE "stoją po stronie Grecji w jej sporze z Turcją".

Grecja i Turcja roszczą sobie prawa do zasobów ropy i gazu znajdujących się u wybrzeży Krety i Cypru.

W poniedziałek Turcja ogłosiła, że misja statku badawczego Oruc Reis w rejonie Morza Śródziemnego zostanie przedłużona do 27 sierpnia.

Rzecznik rządu Grecji w odpowiedzi na tę decyzję zapowiedział, że rząd - "mając zaufanie społeczeństwa", zrobi "wszystko, by bronić swoich suwerennych praw".

W odpowiedzi prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że Turcja "nie zrobi najmniejszego kroku wstecz jeśli chodzi o działania (statku) Oruc Reis lub okrętów eskortujących go".

Erdogan dodał, że Grecja "wepchnęła się w chaos, z którego nie potrafi wyjść".

Szef MSZ Niemiec, Heiko Mass, podczas wizyty w Atenach mówił, że "obecną sytuację w rejonie wschodniego Morza Śródziemnego można porównać do zabawy ogniem".

- Każda mała iskra może prowadzić do katastrofy - ostrzegł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?