Jak podał w piątek GUS, produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się w grudniu o 2,7 proc. rok do roku, po zwyżce o 9,1 proc. w listopadzie. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się, że wzrost przemysłu wyhamuje, przede wszystkim ze względu na układ kalendarza: w grudniu 2017 r. były o dwa dni robocze mniej, niż rok wcześniej, podczas gdy w listopad liczył o jeden dzień więcej, niż w 2016 r. Przeciętnie jednak spodziewali się odczytu nieco lepszego, na poziomie 3,1 proc.

Z tego samego powodu oczekiwany był spadek tempa wzrostu produkcji budowlano-montażowej, przeciętnie do 12,9 proc. rok do roku, z 19,8 proc. w listopadzie. Faktycznie, jak podał GUS, produkcja budowlana zwiększyła się w grudniu o 12,7 proc. rok do roku.

Najbardziej rozczarowujące na tle szacunków ekonomistów okazały się wyniki sprzedaży detalicznej. Licząc w cenach stałych zwiększyła się ona o zaledwie 5,2 proc. rok do roku, najmniej od lutego 2017 r., po zwyżce o 8,8 proc. w listopadzie. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się przeciętnie odczytu na poziomie 7,6 proc.