Naukowcy z Polski bronią rzadkich języków

Na Uniwersytecie Warszawskim powstał międzynarodowy ośrodek badawczy, który zajmie się rewitalizacją języków zagrożonych.

Aktualizacja: 21.10.2017 08:19 Publikacja: 19.10.2017 18:05

Naukowcy z Polski bronią rzadkich języków

Foto: stock.adobe.com

Uniwersytety w Londynie, Leiden i Groningen oraz Max Planck Institute for the Science of Human History w Jenie utworzyły wspólnie z Uniwersytetem Warszawskim Centre for Research and Practice in Cultural Continuity. Ośrodek ten powstał na Wydziale Artes Liberales, gdzie zespół dr hab. Justyny Olko od lat prowadzi interdyscyplinarne projekty dotyczące przekazu kulturowego między Europą i Ameryką oraz rewitalizacji języków zagrożonych wyginięciem. W badaniach tego zespołu uczestniczą nie tylko naukowcy z całego świata, ale także i rdzenni użytkownicy języków zagrożonych.

– Staramy się budować pomosty między światem nauki a mniejszościami etnicznymi i językowymi, społecznościami lokalnymi, organizacjami nieakademickimi, lokalnymi aktywistami – wyjaśnia Justyna Olko. – Współpracujemy z przedstawicielami mniejszości językowych w Polsce, w tym z użytkownikami języka wilamowskiego, łemkowskiego, kaszubskiego. Pracujemy również z mieszkańcami wyspy Man, Guernsey, Kraju Basków, Saamami z Finlandii i Norwegii, a także użytkownikami nahuatl, czyli języka azteckiego w Meksyku.

Naukowcy opracowują podręczniki, słowniki, książki popularne i inne materiały pomocne w nauczaniu języków. Prowadzą warsztaty i szkolenia, m.in. podczas szkół letnich i terenowych. Wspierają lokalne inicjatywy służące zachowaniu odrębności kulturowej i językowej mieszkańców danego regionu. Współorganizują wydarzenia artystyczne i popularnonaukowe.

W listopadzie Centrum zorganizuje pierwszą europejską konferencję poświęconą nahuatl, a także warsztaty i konferencję międzynarodową „Zaangażowana humanistyka” związaną z rewitalizacją języków zagrożonych.

Od grudnia naukowcy będą się zajmować projektem z pogranicza badań nad dziedzictwem kulturowym i psychologią. Nosi on nazwę „Językowe antidotum: żywotność językowa jako sposób budowy psychicznego dobrostanu, zdrowia i zrównoważonego rozwoju”. Badacze chcą ustalić, jaki jest związek między zachowaniem własnego języka przez przedstawicieli mniejszości lub doświadczeniem związanym z dyskryminacją a stanem zdrowia i dobrostanem danej społeczności.

Odpowiedzą też na pytanie, czy dyskryminacja na tle językowym i porzucenie języka przez pewne grupy wpływa negatywnie na sytuację gospodarczą państwa. Tym razem naukowcy będą współpracować z Łemkami, Ukraińcami, Wilamowianami oraz Indianami Nahua.

Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”
Nauka
W Australii odkryto nowy gatunek chrząszcza. Odkrywca pomylił go z ptasią kupą
Nauka
Sensacyjne ustalenia naukowców. Sfotografowano homoseksualny akt humbaków