W pierwszym od miesięcy spotkaniu prasowym poświęconym epidemii, Trump nakłaniał młodych ludzi do unikania zatłoczonych barów. Utrzymywał, że wirus w pewnym momencie zniknie.
Wtorkowa wypowiedź amerykańskiego prezydenta to zmiana dotychczasowego stanowiska. Do tej pory Trump naciskał na szybkie ponowne otwarcie gospodarki.
- Prawdopodobnie, niestety, pogorszy się, zanim się poprawi - coś, o czym nie lubię mówić, ale tak właśnie jest - mówił o sytuacji w kraju.
Od początku epidemii w USA zginęło niemal 142 tysiące osób. W pierwszych tygodniach Trump bagatelizował sytuację, a noszenie maseczek nazywał polityczną poprawnością. Sam założył ją niedawno po raz pierwszy podczas wizyty w szpitalu wojskowym.
Część zwolenników Trumpa twierdzi, że noszenie maseczki to naruszenie ich swobód obywatelskich. Niewielu z nich miało zakrytą twarz podczas pierwszego wiecu prezydenta w Tulsie.