Firmy budowlane apelują o kontrakty

Dłuższy przestój w przetargach na budowę dróg i linii kolejowych może poważnie zagrozić branży.

Publikacja: 27.07.2016 19:36

Firmy budowlane apelują o kontrakty

Foto: 123RF

Skanska – gracz numer jeden na polskim rynku – zwolni 1,2 tys. z 6,5 tys. pracowników. Z kolei gracz numer dwa – Budimex – w I półroczu pokazał bardzo mocne wyniki finansowe i rekordową wartość portfela zamówień. Jak, patrząc na te przeciwieństwa, rysuje się przyszłość branży?

W I półroczu produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 12,5 proc. To głównie efekt wstrzymania rozstrzygania i rozpisywania kontraktów infrastrukturalnych przez GDDKiA i PKP PLK po jesiennych wyborach. Instytucje zostały sparaliżowane przez zmiany w kierownictwie, teraz weryfikują plany inwestycyjne – a czas na wykorzystanie funduszy unijnych ucieka. W oczekiwaniu na wysyp zleceń firmy budowlane zainwestowały w sprzęt i pracowników – a utrzymywanie takich zasobów w gotowości kosztuje.

Sukces i obawa

Skanska decyzję o zwolnieniach tłumaczy koniecznością dostosowania struktur do kurczącego się rynku. Prezes Budimexu Dariusz Blocher spodziewa się, że produkcja budowlano-montażowa w 2016 r. spadnie o 10 proc.

W segmencie budowlanym Budimex pokazał wzrost przychodów o 9,4 proc., do 2,37 mld zł. – Niepokoi nas brak przetargów infrastrukturalnych. Dalszy przestój może mieć poważne konsekwencje dla firm. Spodziewamy się, że nowe kontrakty pojawią się dopiero w przyszłym roku – mówi Blocher.

Jego zdaniem nie ma ryzyka dokonywania takich ruchów jak Skanska. – Z naszej strony ryzyko polega raczej na spadku sprzedaży, podczas gdy zakładaliśmy wzrost. Jeśli jednak do połowy przyszłego roku nie będzie nowych przetargów infrastrukturalnych, to i my będziemy musieli się przyjrzeć wielkości zatrudnienia – dodaje.

Menedżer podkreśla, że czynników ryzyka jest więcej i będą one miały negatywny wpływ na rentowność biznesu. – Firmy są głodne zleceń. Może więc dojść do wojny cenowej w przetargach. Kumulacja prac będzie się wiązać ze wzrostem popytu na materiały i zwyżką ich cen – na razie znajdują się one blisko dna. Podaż wykwalifikowanej kadry robotniczej już teraz jest problemem, będzie też utrudniony dostęp do pracowników z Ukrainy czy Białorusi – mówi Blocher.

Wartość portfela zleceń Budimexu wynosi 9,3 mld zł – prawie trzy razy więcej niż w grupie Skanska.

Dość czekania

– Każda firma realizuje swoje cele. Nie interpretujemy decyzji Skanska jako zapowiedzi kłopotów na rynku – mówi Alfred Watzl z zarządu Strabagu. Przyznaje jednak, że w tym roku przychody grupy prawdopodobnie nie będą wyższe niż w 2015 r. (prawie 4 mld zł).

Jego zdaniem sytuacja może się zrobić groźna. – Jeszcze dwa lata temu perspektywy dla branży do 2020 r. były trochę inne. Firmy według nich robiły plany dotyczące zarówno zatrudnienia, jak i sprzętu, zakupów itp. Strabag jest w dobrej sytuacji, nadal mamy 17 kontraktów w GDDKiA, ale nasze zespoły zatrudnione niedawno na autostradzie A1 czy kończonej autostradzie A4 za chwilę będą potrzebowały nowych zadań. Podobnie w przypadku inwestycji PKP PLK też czekamy i jesteśmy gotowi do ich realizacji – mówi Watzl.

– Priorytetem dla całej branży jest jak najszybsze uruchomienie publicznych inwestycji i przetargów. Jeżeli zastój na rynku będzie długotrwały, a firmy zaczną podejmować decyzje o zwolnieniach, najlepsi fachowcy na rynku zaczną szukać pracy za granicą. Do tego nie można dopuścić – podkreśla menedżer. – Apelowałbym o jak najszybsze działania przywracające publiczny proces inwestycyjny na poziomie krajowym i samorządowym – dodaje.

Skanska – gracz numer jeden na polskim rynku – zwolni 1,2 tys. z 6,5 tys. pracowników. Z kolei gracz numer dwa – Budimex – w I półroczu pokazał bardzo mocne wyniki finansowe i rekordową wartość portfela zamówień. Jak, patrząc na te przeciwieństwa, rysuje się przyszłość branży?

W I półroczu produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 12,5 proc. To głównie efekt wstrzymania rozstrzygania i rozpisywania kontraktów infrastrukturalnych przez GDDKiA i PKP PLK po jesiennych wyborach. Instytucje zostały sparaliżowane przez zmiany w kierownictwie, teraz weryfikują plany inwestycyjne – a czas na wykorzystanie funduszy unijnych ucieka. W oczekiwaniu na wysyp zleceń firmy budowlane zainwestowały w sprzęt i pracowników – a utrzymywanie takich zasobów w gotowości kosztuje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Silna grupa z dużymi możliwościami
Budownictwo
Gwałtowny skok rezerwacji nowych mieszkań. Polacy ruszyli do biur nieruchomości
Budownictwo
Ceny materiałów budowlanych nadal spadają
Budownictwo
Ceny mieszkań doszły do sufitu? Sprzedający liczą na kolejne zwyżki
Budownictwo
Spadają ceny materiałów budowlanych. Co potaniało najbardziej?