Sugestia, że Clarke albo Harman - parlamentarzyści z najdłuższym stażem - mogą przejąć dowodzenie, to najnowszy sygnał wskazujący, że przeciwnicy bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE łączą siły, by powstrzymać Borisa Johnsona.

Johnson, który został premierem w zeszłym miesiącu po wygranym głosowaniu w Partii Konserwatywnej, jest zdania, że Wielka Brytania powinna opuścić UE 31 października - z lub bez porozumienia. Nie jest jednak przesądzone, że nowy szef gabinetu ma za sobą większość w Izbie Gmin - kilku konserwatystów zasugerowało, że mogłoby poprzeć wniosek o wotum nieufności, by powstrzymać brexit bez porozumienia, który według nich byłby katastrofalny dla gospodarki.

Jednak przeciwnicy brexitu nie ustalili jeszcze strategii na to, co będzie dalej. Lider głównej opozycyjnej partii Jeremy Corbyn, chciałby powołać tymczasowy rząd, ze sobą na stanowisku premiera, a następnie rozpisać wybory. Ale inni przeciwnicy rozwodu z UE martwią się, że lewicowy Corbyn nie będzie miał wystarczającego poparcia w parlamencie, by utworzyć rząd. Jo Swinson, liderka proeuropejskich Liberalnych Demokratów,  zaproponowała rząd kierowany przez Clarke'a lub Harman, byłych ministrów gabinetu.

W piątek Swinson powiedziała w radiu BBC, że rozmawiała z obojgiem. Clarke i Harman mieli powiedzieć, że byliby gotowi podjąć się tego zadania. - Na pierwszym miejscu stawiają obowiązek publiczny, więc nie chcą oglądać brexitu bez porozumienia - powiedziała Swinson. - Jeśli Izba Gmin poprosi ich, aby poprowadzili rząd w tym nagłym wypadku, aby wyciągnąć nasz kraj z tego bałaganu brexitowego i powstrzymać nas przed skokiem z tego klifu - bez porozumienia - to tak, są gotowi to zrobić - mówiła.

Clarke jest posłem do parlamentu z najdłuższym stażem i zajmował wysokie stanowiska w gabinecie Margaret Thatcher, Johna Majora i Davida Camerona. Harman jest najdłużej pracującą kobietą w Izbie Gmin i przez krótki czas pełniła obowiązki przywódcy labourzystów- zanim władzę przejął Corbyn.