Gość przyznał, że na normy jakości węgla czekaliśmy od dawna. - Filtrowaliśmy naszymi płucami całą tablicę Mendelejewa. Dziesiątki tysięcy Polaków oddają życie, poświęcając się w imię utrzymania sprzedaży odpadów węglowych. Czas z tym skończyć - mówił Popkiewicz.
Zaznaczył, że z punktu widzenia klimatu normy jakości węgla to malutki element dużej całości.
- Żeby zatrzymać ocieplenie klimatu na maksymalnie 1,5 stopnia Celsjusza potrzebna jest pełna dekarbonizacja do połowy stulecia, zero paliw kopalnych z Europy za 30 lat. Najszybciej węgiel. W Europie do 2030 r. najpóźniej powinno się pozamykać elektrownie węglowe. Nasz system energetyczny produkuje 80 proc. energii z węgla, więc jest to olbrzymie wyzwanie. Budowanie nowych elektrowni to już szaleństwo - tłumaczył Popkiewicz.
Przypomniał, że koszty emisji CO2 będą rosły. - Gdyby zanieczyszczający mieli sprawiedliwie płacić, to tona węgla na składzie byłaby 1000 zł droższa. Generalnie o to chodzi, żeby trucie się nie opłacało – mówił.