– Oczywiście najzdrowiej jest nie palić – mówił w środę w czasie prezentacji glo Dragos Constantinescu, dyrektor zarządzający British American Tabacco Polska. W Polsce jest jednak 7 mln palaczy. Większość ma świadomość szkodliwości palenia. Mimo to sięgają po papierosy. – Ważne są więc rozwiązania mniej szkodliwe dla zdrowia. Takimi są e-papierosy i produkty, które podgrzewają tytoń – mówił Dragos Constantinescu.
Czytaj także: Liczymy na znaczące przychody z glo i neo
Glo to innowacyjne urządzenie, w którym wkłady tytoniowe podgrzewane są do ok. 240 stopni Celsjusza. – Glo jest potencjalnie mniej szkodliwą alternatywą dla tradycyjnych papierosów – mówiła Katarzyna Witkowska, dyrektor do spraw brand marketingu w BAT Polska.
Tłumaczyła, że nie ma tu procesu spalania, dzięki czemu emisja substancji toksycznych została zmniejszona o 90–95 proc. w porównaniu z tradycyjnymi papierosami. W tych ostatnich tytoń spalany jest w temperaturze 900 stopni. – Dzięki podgrzewaniu tytoniu na dłoniach, włosach i ubraniach użytkowników glo zostaje znacznie mniej nieprzyjemnego zapachu. Nasz nowy produkt jest też znacznie mniej uciążliwy dla osób postronnych. No i nie ma tu popiołu – mówiła Katarzyna Witkowska.
Glo to urządzenie elektroniczne. Podgrzewa się w nim wkłady tytoniowe przypominające papierosy. Bat nazwał je neo. Składają się z czterech części. W pierwszej jest tytoń, druga służy do chłodzenia, trzecia do chłodzenia i filtrowania, zaś czwarta to ustnik i filtr. Neo sprzedawane są w paczkach przypominających te z tradycyjnymi papierosami.