Reklama

W PFR czarna lista firm. Cierpią i uczciwe

Odmowa przyznania pomocy z tarczy finansowej pozwoliła firmie z Gliwic ustalić, że fiskus zarzuca jej udział w karuzeli VAT. Bez pomocy grozi jej plajta.

Publikacja: 30.07.2020 21:00

W PFR czarna lista firm. Cierpią i uczciwe

Foto: Adobe Stock

– Przed przystąpieniem do współpracy z danym podmiotem dokładnie go prześwietlamy. Ponieważ reputację traci się raz – mówi Jan Furtas, starszy menedżer w firmie doradczej Crido. – Tak było także w przypadku firmy „Marketing" z Gliwic. Po jej dokładnym prześwietleniu nie mieliśmy najmniejszych zastrzeżeń do jej rzetelności – zapewnia. Zwraca uwagę, że firma działa w formie spółki jawnej, jej właściciele odpowiadają za ewentualne nieprawidłowości całym majątkiem, nie prowadzą biznesu z zagranicy, w samym 2018 r. zapłacili ponad 6 mln zł podatku dochodowego, a w latach 2014–2018 było to ponad 18 mln i stali się jednym z największych reeksporterów aut w Polsce.

Ofiara karuzeli

– W 2017 r. jeden ze znanych na rynku i kompleksowo zweryfikowanych dostawców sprzedał im 33 nowe samochody, które – jak się okazało później – wcześniej zostały wykorzystane do wyłudzenia podatku w karuzeli VAT-owskiej. Firma „Marketing" nie była tego świadoma, dowiedziała się o tym w połowie 2020 r. Co istotne, spółka kupiła i sprzedała w 2017 r. ponad 8000 samochodów od wielu dostawców, zaś zakup tych 33 sztuk w niczym nie budził podejrzeń. W karuzele zawsze wplątywane są legalnie działające, uczciwe firmy, żeby podnieść wiarygodność transakcji albo zwyczajnie pozbyć się towaru, na który już wcześniej wyłudzono podatek – tłumaczy Jan Furtas. – Od tego czasu trwają w firmie kontrole, które mają wykazać także inne przypadki jej udziału w łańcuchach transakcji, w których doszło do wyłudzenia VAT. Nic nie znaleziono – mówi doradca.

Czytaj także: Koniec tarczy dla MŚP

W sprawę włączył się rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw. W liście do naczelnika urzędu skarbowego w Gliwicach zwrócił uwagę, że fiskus powinien stosować przepis nakazujący rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatników. Nie pomogło. Nie pomogła również interwencja jednego z senatorów. Tu fiskus zasłonił się tajemnicą skarbową. Na nic też potwierdzenie niemieckiego urzędu skarbowego, że samochody, o których mowa, zostały legalnie sprzedane za naszą zachodnią granicą. Na nic wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że fiskus spóźnił się z doręczeniem właścicielom firmy jednej z decyzji o przedłużeniu kontroli i powinien im zwrócić zatrzymany VAT. Nie zwrócił. Wyrok jest nieprawomocny.

Reklama
Reklama

300 firm z odmową

– Składając wniosek o pomoc z tarczy finansowej PFR, przedsiębiorca akceptuje umowę i regulamin. A te pozwalają nam odmówić przyznania subwencji bez podania przyczyny – mówi Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. Tłumaczy, że Fundusz sprawdza firmę w różnych rejestrach prowadzonych przez instytucje państwowe. Jeśli w tych rejestrach są zastrzeżenia, na przykład co do rzetelności firmy, odmawia pomocy. Z naszych informacji wynika, że chodzi m.in. o rejestry Krajowej Administracji Skarbowej, CBA czy ABW.

Z taką kategoryczną odmową spotkało się około 300 firm. – To promil firm, które wystąpiły o pomoc, łącznie firm z subwencją mamy już 340 tys. Także w tych przypadkach prosimy jednak instytucje, które zgłosiły zastrzeżenia, o ponowne przyjrzenie się sprawie. W niektórych przypadkach skutkowało to zgodą na przyznanie pomocy – mówi Bartosz Marczuk. – Chcemy, żeby jak najwięcej firm dotkniętych skutkami pandemii koronawirusa skorzystało z naszej pomocy. Szczegółowe prześwietlanie jest jednak konieczne i ma zapobiegać przyznawaniu publicznych pieniędzy nierzetelnym firmom. Działamy tu w interesie obywateli – przekonuje.

Zwraca uwagę, że firma, której wnioski zostały odrzucone, może złożyć w PFR reklamację. Liczba wszystkich reklamacji jest spora, dlatego będą one rozpatrywane także po terminie na złożenie wniosku, czyli po 31 lipca. Jeśli reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie, pomoc zostanie przyznana.

– Jeśli firma nie godzi się z decyzją PFR, może w ostateczności wystąpić na drogę sądową – mówi wiceszef PFR.

Zdaniem Jana Furtasa takich historii jak ta z firmą „Marketing" może być wkrótce więcej. – Jak już uszczelniono VAT, to nie bardzo jest co dalej uszczelniać. A fiskus będzie szukał dodatkowych pieniędzy. Ucierpieć może legalny biznes – mówi doradca.

Biznes
Kompetencje, których nie da się uczyć jak dawniej
Biznes
Polskie średnie i duże firmy gotowe na globalną ekspansję
Biznes
Ożywienie zatrudnienia w 2026, LOT traci szansę na rozwój, podatki duszą spółki
Biznes
Polskie bombki podbijają świat, Netflix przejmuje WBD i spór o przyszłość NATO
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama