Decyzja Mitsubishi ma związek ze słabą sprzedażą aut w USA. W ubiegłym roku japoński producent sprzedał za oceanem 82 tysiące samochodów. To poniżej 1 proc. udziałów w rynku. Dodatkowym ciosem dla montowni w Illinois był spadek zamówień z Rosji. Mitsubishi chce się obecnie skoncentrować na ekspansji na rynku azjatyckim.

Japończycy poinformowali w nocy z niedzieli na poniedziałek, że zakłady Bloomington-Normal w środkowej części stanu Illinois będą produkować model sportowo-terenowy Outlander Sport tylko do końca listopada. To jedyny samochód koncernu montowany w USA. Po tym terminie pojazdy terenowe sprzedawane na amerykańskim rynku mają powstawać już w japońskich zakładach w Okazaki. Przeniesieniu produkcji sprzyja także słabszy kurs jena.

Zakłady Bloomington-Normal powstały w 1988 roku jako joint venture z ówczesnym koncernem Chryslera. W szczytowym momencie montowano w nim ponad 220 tysięcy pojazdów rocznie, ale w 2009 roku, w okresie kryzysu koncernów samochodowych produkcja zmniejszyła się o 90 proc. Dziś te stosunkowo nowoczesne zakłady zatrudniają około 1200 osób. W poszukiwanie nowego właściciela fabryki zaangażowali się lokalni politycy. Mitsubishi nie jest jedynym japońskim producentem wycofującym się z rynku w USA. W 2012 roku podobną decyzję podjął Suzuki Motor Corp.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku