#RZECZoBIZNESIE: Paweł Błaszczak: Samochody na minuty mogą odkorkować miasto

Samochody na minuty potrafią odkorkować miasto, bo zastępują kilkanaście prywatnych samochodów. Im więcej użytkowników, tym większa grupa samochodów nie wjeżdża do miasta – mówi Paweł Błaszczak, prezes 4Mobility, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 21.06.2018 12:41 Publikacja: 21.06.2018 12:06

#RZECZoBIZNESIE: Paweł Błaszczak: Samochody na minuty mogą odkorkować miasto

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że car sharing w Polsce rozwija się niezwykle szybko. - Jeszcze 2 lata temu o nim nikt nie słyszał, dzisiaj 200 tys. klientów korzysta z tego rozwiązania. Kilka lokalnych firm wprowadziło to rozwiązanie na polski rynek. Dynamika usługi jest nawet większa niż w Europie - mówił Błaszczak.

Kiedy w Niemczech przybyło 30-40 proc. użytkowników, w Polsce z kilkunastu tys. klientów rynek wzrósł do ponad 100 tys.

- Zaczynamy wpisywać się w nowy trend. Odchodzi się od posiadania samochodu jako symbolu statusu majątkowego – tłumaczył gość.

Podkreślił, że car sharing potrafi zastąpić posiadanie samochodu. - W Polsce jesteśmy na razie na etapie budowania dostępności tych usług. Porównując Polskę do Niemiec, to w Warszawie samochodów na minuty powinno być ok. 16-20 tys. Dzisiaj mamy 1 tys. - wyliczył.

Tłumaczył, że samochód można pobrać w jednym punkcie i zostawić go w innym. Do tego dochodzi wygoda korzystania i prostota dostępu. - To odróżnia car sharing od tradycyjnego wynajmu 0 wyjaśnił.

- Samochody na minuty potrafią odkorkować miasto, bo zastępują kilkanaście prywatnych samochodów. Im więcej użytkowników, tym większa grupa samochodów nie wjeżdża do miasta – dodał.

Usługi są bardzo atrakcyjne cenowo. Wypożyczenie samochodu to średnio ok. 50 gr. za minutę i 80 gr. za kilometr. - W porównaniu do taksówek jest to tańsze - ocenił Błaszczak.

Na początku takie usługi rozwijają się w dużych miastach. - My jesteśmy Warszawie i Poznaniu. Usługa jest jeszcze dostępna w 4 innych polskich miastach – podał gość.

Jest 3 głównych graczy. - Jesteśmy my - 4Mobility, Traficar i PANEK. Są to polskie firmy – zaznaczył.

- Mamy w Polsce ok. 300 samochodów. Większość jest w Warszawie. Mamy flotę Hyundaia i30, typowego auta miejskiego, ale z większą przestrzenią. Mamy dostępne też samochody premium. Auta elektryczne są na razie w fazie pilotażu - dodał Błaszczak.

Szacował, że wielkość rynku car sharingu to będzie za chwilę setki milionów złotych. Ocenił, że grupa użytkowników na poziomie 500-800 tys. w perspektywie 2 lat jest realna.

- Perspektywa rentowności tego biznesu przybliża się. 2-3 lata od początku jest bardzo realne - tłumaczył Błaszczak.

Przypomniał, że w Europie jest 6 mln użytkowników car sharingu. - Prognozy mówią, że do końca 2020 r. będzie ich ok. 15 mln. - podał.

Gość przyznał, że car sharing w Polsce rozwija się niezwykle szybko. - Jeszcze 2 lata temu o nim nikt nie słyszał, dzisiaj 200 tys. klientów korzysta z tego rozwiązania. Kilka lokalnych firm wprowadziło to rozwiązanie na polski rynek. Dynamika usługi jest nawet większa niż w Europie - mówił Błaszczak.

Kiedy w Niemczech przybyło 30-40 proc. użytkowników, w Polsce z kilkunastu tys. klientów rynek wzrósł do ponad 100 tys.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów