- Określenie "innowacyjny" jest dzisiaj mocno nadużywane, gdyż w wielu przypadkach produkt tak opisywany nie spełnia kryteriów wynalazku. Natomiast uzyskanie patentu potwierdza nowatorskie, oryginalne rozwiązanie problemu technicznego, a to plasuje PiLab w wąskim gronie polskich spółek high-tech – mówi, cytowany w komunikacie Krystian Piećko, założyciel PiLabu.

Firma podkreśla, że Polski Urząd Patentowy od lat stoi na stanowisku, że patentowanie oprogramowania blokuje innowacyjność. Efekt jest taki, że duże korporacje patentują swoje rozwiązania przez Europejski Urząd Patentowy, walidują go i sprzedają chronione prawem licencje w Polsce.

Polskie firmy rzadko decydują się na taką procedurę. Konsekwencją jest brak ochrony prawnej polskiej własności intelektualnej, podczas gdy światowi giganci IT patentują swoje rozwiązania na potęgę. W ubiegłym roku pozycję lidera na tym rynku utrzymał IBM - amerykański urząd patentowy przyjął ponad 8 tys. jego zgłoszeń – podaje PiLab.

- Chcemy być pierwszą polską spółką, która w modelu licencyjnym oferuje na globalnym rynku rozwiązania klasy enterprise – mówi, cytowany w komunikacie Paweł Wieczyński, prezes PiLabu. Jednocześnie firma z powodzeniem komercjalizuje swoją autorską technologię. Jej klientami są m.in. Bank Zachodni WBK i TUiR Warta.

PiLab jest notowany na NewConnect. Rozwija m.in. platformę analityczną DataWalk na bazie własnej technologii, która pozwala łączyć duże wolumeny danych w rozproszonych zbiorach. Wartość spółki na NewConnect szacowana jest na prawie 80 mln zł.