Przyjrzała się temu agencja badawcza Inquiry, która sprawdziła jak w ostatnich dniach zmieniał się ruch w sieciach sklepów budowlanych. W dniu 4 marca zarejestrowano w Polsce pierwszy przypadek zachorowania na koronawirusa, a 13 marca władze ogłosiły stan zagrożenia epidemicznego. Tymczasem Polacy tłumnie ruszyli do marketów nie tylko po żywność, artykuły higieniczne i inne towary pierwszej potrzeby, ale również po artykuły do remontu. Markety budowlane przeżyły prawdziwe oblężenie.

Z danych Inquiry wynika, że na tym zbiorowym szaleństwie skorzystały szczególnie sieci Castorama i Obi, co pokazują dane z badania kondycji marki – YouGov BrandIndex, prowadzonego w Polsce przez Inquiry. Obie sieci zanotowały znaczny wzrost, jeśli chodzi o odsetek klientów - w okresie od 20 lutego do 19 marca liczba klientów sieci Castorama wzrosła 6,2 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, zaś OBI zyskał 5,7 proc. Minimalnym wzrostem może się jeszcze pochwalić JYSK, ale inne sieci już pokazują spadek liczby klientów.

- Tłok, ścisk i kolejki nie sprzyjają jednak komfortowym zakupom, co w efekcie dla części sieci spowodowało wzrost opinii negatywnych, również w aspekcie rozważania zakupów w przyszłości. Zwiększenie zakupów w sklepach DIY będzie miało więc krótkotrwały charakter, a długoterminowo może mieć wręcz niepożądane skutki dla wizerunku marek - mówi Izabella Żernicka, Business Development Manager w Inquiry.