Wszystko zaczęło się z początkiem grudnia, kiedy w części miasta zmieniła się firma odbierająca śmieci. Dotychczasowego dostawcę usług VSA Vilnius zastąpił Ekonovus. Tym samym ten drugi stał się największym odbiorcą śmieci w Wilnie. Obsługuje trzy z pięciu miejskich stref, pisze portal Delfi.
Efekt był taki, że przy przepełnionych kontenerach rosły góry worków z odpadami, których nie było już gdzie chować i których nikt nie odbierał. Ludzie robili zdjęcia, publikowali na portalach społecznościowych i pisali do magistratu.
- Zapłaciliśmy za wywóz śmieci rok do przodu, nie mając innego wyboru. Tymczasem w ciągu pięciu tygodni śmieci zostały wywiezione dwa razy. To dlaczego ja płacę za pięciokrotny odbiór? - pytał Darius, jeden z mieszkańców na miejskim portalu tvarkaumiesta.lt. Takich skarg pojawiły się tam setki.
Ekonovus zrzucał winę na swojego poprzednika. Jednak w styczniu sytuacja się nie poprawiła.
Ludzie zwracają uwagę, że stare kontenery zostały usunięte, a przy okazji np. zamiast sześciu, nowy odbiorca śmieci postawił… jeden.