Jednak jak ustalił portal nieoficjalnie, wcześniej Bochenek miał inne plany: chciał być posłem społecznym, pozostać w PGNiG i stamtąd pobierać wynagrodzenie. W rozmowie z Onetem przyznał, że zlecił analizy prawne, czy może łączyć mandat posła z pracą w państwowej spółce.

Z informacji portalu wynika, że zarząd gazowej spółki miał wyrazić zgodę na takie rozwiązanie.

Zarobki menadżerów w PGNiG to poziom około 30 tys. zł miesięcznie – czyli ponad trzy razy więcej niż zarobki posłów.

Rafał Bochenek, były rzecznik rządu Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, który właśnie dostał się do Sejmu, od marca 2019 r. był dyrektorem marketingu w PGNiG. Z tej funkcji zrezygnował w piątek, 8 listopada. Jednak według wcześniejszych informacji, które uzyskaliśmy z naszych źródeł w spółce, Bochenek pierwotnie nie zamierzał z funkcji dyrektorskiej w PGNiG zrezygnować.