Jak informuje agencja Reuters, na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. Richard Gnodde, dyrektor generalny Goldman Sachs International, Michael Evans, prezes Alibaba Group Holding i były dyrektor Goldman Sachs (Asia) LLC oraz Michael Sherwood, były wiceprezes Goldman Sachs Group. 

Amerykański bank trafił pod lupę śledczych ze względu na swoją rolę w pomocy funduszowi inwestycyjnemu 1Malaysia Development Bhd (1MDB) w zebraniu 6,5 mld dol. za pomocą obligacji. Ten fundusz jest zaś oskarżany o pranie brudnych pieniędzy w co najmniej sześciu krajach. Malezyjscy prokuratorzy uważają, że niezgodnie z przeznaczeniem zostały przekserowanych aż 2,7 mld dol. wpływów.

Goldman Sachs miał omijać istotne fakty w ofertach obligacji, między innymi fakt, że malezyjski finansista Low Taek Jho był operatorem i kluczowym pośrednikiem 1MDB. Malezyjskie i amerykańskie władze uznają go za głównego gracza w skandalu 1MDB. Jego miejsce pobytu nie jest znane. Z uwagi na wagę przestępstw, które mają polegać na defraudacji oraz sprzeniewierzeniu środków z obligacji, prokuratura domaga się dla pracowników Goldman Sachs kar więzienia oraz grzywn. Zarzuty opierają się na ustawie o rynkach kapitałowych i usługach. Na tej podstawie za przestępstwa popełnione przez firmę można pociągnąć do odpowiedzialności jej kierownictwo. 

Oczywiście przedstawiciele amerykańskiego banku odpierają zarzuty. Firma uważa, że są one skierowane do niewłaściwych osób.