Reklama

Cicha plaga AI, która generuje wielkie straty. Naukowcy ostrzegają przed „workslop” i „workloss”

Naukowcy z BetterUp Labs i Stanford Social Media Lab badają wpływ treści generowanych przez AI na produktywność pracowników. Wyniki analizy okazały się zaskakujące. Wnioski stawiają w nowym świetle styl używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Publikacja: 29.09.2025 13:27

Badacze przyglądają się skutkom wpływu treści generowanych przez AI na pracę zespołów

Badacze przyglądają się skutkom wpływu treści generowanych przez AI na pracę zespołów

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Co oznaczają terminy „workslop” i „workloss” w kontekście treści generowanych przez AI?
  • Jakie zależności między używaniem AI a produktywnością w firmach wskazuje badanie BetterUp Labs i Stanford Social Media Lab?
  • Jakie koszty finansowe są związane z treściami typu „workslop” i „workloss” w amerykańskich przedsiębiorstwach?
  • Jakie skutki emocjonalne dla pracowników wynikają z konfrontacji z materiałami generowanymi przez AI?

Podsumowania artykułów, tłumaczenia, prezentacje – sztuczna inteligencja staje się powszechnie używanym narzędziem. Wraz z rozwojem AI pojawia się jednak pytanie o realny zwrot z inwestycji w nowe technologie. Badacze z BetterUp Labs i Stanford Social Media Lab analizują kontekst używania w firmach treści i materiałów generowanych przez AI. Badanie dotyczy rynku amerykańskiego.

Czym jest „workslop” i „workloss”?

Autorzy badania podkreślają, że punktem wyjścia projektu było zauważenie pewnego paradoksu. Z jednej strony rośnie tempo i powszechność użycia narzędzi AI w firmach. Równolegle pojawiają się dane (m.in. raport MIT Media Lab), które alarmują o niskim, mierzalnym zwrocie z inwestycji w podobne technologie w przypadku większości firm.

Na potrzeby analizy tematu autorzy projektu stworzyli termin „workslop”. Mowa o różnych kategoriach treści generowanych przez AI, które pozorują dobrą jakość. „Definiujemy workslop jako content generowany przez AI, który udaje dobrą pracę, ale brakuje mu treści, aby w znaczący sposób przyspieszyć realizację danego zadania” – wyjaśniają autorzy publikacji.

Czytaj więcej

„Kosztowne eksperymenty i wyrzucanie pieniędzy”. Światowej sławy ekspert obnaża kolejną bańkę
Reklama
Reklama

Do kategorii „workslop” zaliczono m.in. wygenerowane przez narzędzia sztucznej inteligencji:

  • ogólnikowe lub źle sformułowane maile, które wymuszają na odbiorcy ponowny kontakt z nadawcą w celu uzyskania precyzyjnej odpowiedzi,
  • ogólnikowe, błędne lub nieprecyzyjne streszczenia i opracowania prac naukowych, artykułów, prezentacji,
  • różne kategorie treści, dotyczące konkretnego projektu, a pozbawione kluczowego kontekstu,
  • materiały wymagające od odbiorcy dodatkowego czasu na weryfikację danych lub dekodowanie treści,
  • wszystkie treści, które ostatecznie przenoszą ciężar pracy z twórcy na odbiorcę.

Na potrzeby projektu stworzono także termin „workloss”. Są to – niechlujnie lub niepoprawnie wykonane – materiały stworzone z użyciem AI, a generujące konkretne, policzalne straty w produktywności zespołu. Straty te przekładają się na obniżenie produktywności całej firmy.

Narzędzia AI a jakość pracy w zespołach

Analizę wpływu narzędzi AI na produktywność w firmach opracowano na podstawie danych z ankiety online (portal BetterUP), zebranych we wrześniu 2025 r. (badanie nadal trwa). W projekcie wzięło dotychczas udział 1150 pełnoetatowych pracowników biurowych ze Stanów Zjednoczonych.

40 proc. uczestników badania zadeklarowało, że w ciągu ostatniego miesiąca otrzymało materiał, który spełnia kryteria treści typu „workslop”. Materiały o tych cechach były zazwyczaj przesyłane pomiędzy współpracownikami (40 proc. badanych). 18 proc. respondentów pracujących na stanowiskach menedżerskich otrzymało podobne materiały od podwładnych (raporty). 16 proc. pracowników deklarowało z kolei otrzymanie treści typu „workslop” od przełożonych. Zjawisko dotyczy firm działających w różnych branżach.

Czytaj więcej

Elon Musk oskarża rywala o „kradzież” pracowników i kodu. Brutalna walka o AI
Reklama
Reklama

Koszty finansowe i emocjonalne „workslop”

Jak pokazują wyniki analizy, obecność materiałów typu „workslop” i „workloss” generuje w firmach określony koszt. Pierwszym jest dodatkowy czas poświęcany przez odbiorcę na weryfikację i ewentualną korektę danych. Uczestnicy badania oszacowali, że poświęcają średnio 1 godzinę i 56 minut na rozwikłanie każdego przypadku „niedokończonej pracy”. Według szacunków badaczy te działania generują „niewidzialny koszt” w wysokości ok. 186 dolarów miesięcznie na pracownika. Jak podliczono, dla organizacji zatrudniającej ok. 10 tys. pracowników mowa o kwocie rzędu ok. 9 mln dolarów straty rocznie. Jest to szacunkowy, teoretyczny koszt utraconej produktywności.

Uczestnicy badania, mierzący się w pracy z materiałami generowanymi przez AI (wymagającymi np. ponownej weryfikacji), wskazali też na pewne konsekwencje emocjonalne. 53 proc. respondentów deklarowało irytację, a 38 proc. pisało o poczuciu dezorientacji. Pojawiło się też poczucie obniżenia zaufania do nadawców (42 proc.) przesyłających materiały typu „workslop” i mniejsza chęć ponownej współpracy (32 proc.).

Jak korzystać z narzędzi AI? Poszerzanie kompetencji i rola liderów

Autorzy publikacji podkreślają, że kluczowym kosztem opisanego zjawiska jest „przerzucanie ciężaru na inną osobę”. „Ludzie o tym zapominają, ponieważ myślimy o [AI] jako o narzędziu, z którym pracujemy sami, podczas gdy w rzeczywistości pośredniczy ono w pracy między ludźmi” – podkreśla współautorka badania Kate Niederhoffer, wiceprezes laboratoriów badawczych BetterUp.

Rozwiązaniem może być położenie nacisku na jakość wykonywanych zadań. Zdaniem autorów badania, to zadanie powinni przejąć liderzy. Wykorzystywane w firmach narzędzia AI powinny być dobierane krytycznie do ściśle określonych zadań. Zespoły muszą z kolei znać konkretne powody użycia narzędzia. Dobrą praktyką jest również informowanie nadawcy o tym, że przesyłany materiał opracowano z pomocą technologii AI (np. informacja o stworzeniu podsumowania z użyciem ChatGPT).

Badacze z BetterUp sugerują, aby metodę „kopiuj-wklej” zamienić na podejście „pilotażowe”. Mowa o krytycznym testowaniu nowych technologii AI, połączonym z poczuciem ciekawości i sprawczości użytkownika. Docelowo technologie powinny poszerzać indywidualne „kompetencje ludzkie”, a nie być ich substytutem.

Technologie
Bielik zyska „oczy”. Polska AI ma być szkolona na naszych zdjęciach
Technologie
„Asystent przyszłości”. ChatGPT zyska przełomową funkcję
Technologie
Kim jest Tilly Norwood? Burza wokół aktorki, która nie istnieje
Technologie
Poszedł za grosze jako kopia Caravaggia. AI odkryła, że obraz jest autentykiem
Technologie
Tak otwarte modele językowe wzmacniają biznes
Reklama
Reklama