Naddźwiękowe podróże pasażerskie zakończyły się w 2003 roku, niedługo po katastrofie Concorde’a pod Paryżem, w której zginęło 113 osób. Ale powodów zaprzestania lotów tych samolotów (wyprodukowano ich raptem 20) w barwach British Airways i Air France było więcej. To ogromne koszty eksploatacji przy małej liczbie pasażerów i hałas związany z przekraczaniem bariery dźwięku, który uniemożliwiał podróże nad lądem. – Concorde, mając 100 miejsc i bilety kosztujące prawie 20 tys., nie miał sensu nawet na najlepszej trasie, czyli Nowy Jork – Londyn. Latał w połowie pusty. Gdyby był o połowę mniejszy, ceny byłyby niższe i może miałby sens ekonomiczny. Właśnie w tym kierunku idziemy – mówił Scholl w podcaście Skift Travel.
Cicha rewolucja nad Atlantykiem – technologia „Boomless Cruise”
Jego zdaniem firma rozwiązała już kluczowe przeszkody technologiczne i regulacyjne. W efekcie pasażerskie loty naddźwiękowe mogą wystartować jeszcze w 2029 roku i tym razem biznes może się spiąć ekonomicznie. – Jesteśmy co najmniej sześciokrotnie bardziej efektywni kapitałowo niż dawni gracze – powiedział Scholl, dodając, że program pasażerskiego odrzutowca można zrealizować za miliardy mniej, niż wydaliby tradycyjni producenci lotniczy. I to bez wsparcia państwa.
Czytaj więcej
Firma Hermeus pokazała w swojej fabryce w Atlancie maszynę, która w wersjach wojskowej i pasażers...
Samolot testowy firmy (tzw. demonstrator technologii), XB-1, w styczniu przełamał barierę dźwięku. Zbudowana na jego bazie trzykrotnie większa maszyna pasażerska o nazwie Overture, ma zostać wyprowadzona z hangaru w 2027 r., rozpocząć testy w 2028 r., zaś przewieźć pierwszych pasażerów już pod koniec 2029 r. Jednocześnie Boom Supersonic pracuje nad nową generacją silników zdolnych do osiągania prędkości naddźwiękowych bez głośnych i nieefektywnych dopalaczy, które miał Concorde.
To ograniczenie huku dźwiękowego, który powstaje przy prędkości powyżej granicy dźwięku (1 Mach, czyli ok. 1200 km/h), jest jedną z najważniejszych innowacji firmy. Wykorzystując algorytmy pierwotnie stworzone do gier komputerowych, opracowała „Boomless Cruise” – technologię sterowaną oprogramowaniem, która pozwala samolotom latać naddźwiękowo bez generowania fal uderzeniowych na ziemi (wybijających nawet szyby w oknach) z prędkością 1,3 Mach, czyli o połowę wyższą niż obecne odrzutowce. Nad wodą, gdzie nie obowiązują restrykcje, nowy samolot może latać nawet 1,7 Mach (ok. 2 100 km/h).