Potwierdzają to trzy wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, które zapadły 23 czerwca 2015 r.
Rozpatrywane sprawy dotyczyły przeprowadzonego przez gminę Platerówka konkursu na dyrektora gimnazjum. A wszystkie sprawy swój początek miały w zarządzeniu wójta Platerówki, który powołując komisję konkursową, wskazał siebie jako jej członka, a zarazem przewodniczącego.
Zgodnie z art. 36a ust. 6 ustawy o systemie oświaty w celu przeprowadzenia konkursu na dyrektora szkoły organ prowadzący (w tym wypadku wójt) powołuje komisję konkursową, w której skład wchodzą m.in. trzej przedstawiciele organu prowadzącego szkołę.
– Określenie ,,przedstawiciel organu" nie jest tożsame z określeniem „piastun organu" lub „organ" – uzasadniała sędzia Joanna Runge-Lissowska, przewodnicząca składu orzekającego NSA. – Jedną z dyrektyw wykładni językowej jest zakaz nadawania różnych znaczeń tym samym wyrazom lub zwrotom zawartym w tekście prawnym. W przedmiotowej sprawie ,,przedstawiciel organu" oznacza pracownika jednostki zapewniającej obsługę organu i pomoc w wykonywaniu jego ustawowych zadań – podkreślała sędzia Joanna Runge-Lissowska.
W ocenie NSA, gdyby ustawodawca dopuścił możliwość udziału w pracach powołanej komisji konkursowej bezpośrednio osoby pełniącej funkcję organu, to postanowienie zawarte w art. 36a ust. 6 ustawy o systemie oświaty wyraźnie dopuszczałoby udział tego organu w pracach komisji. – Ustawodawca takiej możliwości nie przewidział, więc osoba pełniąca funkcję organu prowadzącego szkołę nie może być członkiem komisji powołanej do wyłonienia dyrektora szkoły – wyjaśniała sędzia Joanna Runge-Lissowska.