Przez miesiąc trzy firmy będą sprawdzać wytrzymałość pali. Po zakończeniu testów, na przełomie września i października, rozpoczną się właściwe prace. Będzie je można oglądać na żywo w Internecie.
– W czasie testów zostanie wbitych 120 pali – mówi Leszek Chorzewski, dyrektor wykonawczy JSK Architekci. – Część z nich zostanie zniszczona, część zostanie w ziemi. Chodzi o to, żeby sprawdzić, jakie pale powinny znaleźć się w konkretnych miejscach stadionu i jakie obciążenie wytrzymają. Stadion to ogromny budynek wypełniony ludźmi. Trzeba obliczyć nawet drgania wywołane tym, że cała widownia w czasie aplauzu wstanie i zacznie podskakiwać.
– Na wysokim budynku przy rondzie Waszyngtona albo na maszcie na koronie stadionu stanie kamera – mówi Marcin Hadaj, rzecznik Narodowego Centrum Sportu. – Obraz wysokiej rozdzielczości, pokazujący na bieżąco prace budowlane, będzie można oglądać na całym świecie.