Reklama

Pogranicze dziś i 30 lat temu

Kiedy na przełomie 1980 i 1981 r. Piotr Borowski wyruszał na zimową wyprawę, nie miał pojęcia, że jej reminiscencje doprowadzą do powstania filmu dokumentalnego.

Publikacja: 05.02.2009 03:41

Film powstał w hołdzie tym, którzy odeszli, a także, by zbudować międzypokoleniowy most

Film powstał w hołdzie tym, którzy odeszli, a także, by zbudować międzypokoleniowy most

Foto: Materiały Promocyjne

Towarzyszył wówczas trójce przyjaciół, którzy przez trzy miesiące – pieszo i ciągnąc bagaże na sankach – podróżowali od wsi do wsi w strefie przygranicznej między puszczami Augustowską i Knyszyńską. Pokazywali spektakl i spotykali wielokulturową ludność pogranicza – staroobrzędowców, Tatarów, prawosławnych, Białorusinów. Udało im się także dotrzeć do wspólnoty religijnej Wierszalin.

– Ci ludzie w geście wdzięczności za nasze przedstawienie śpiewali nam swoje pieśni – wspomina Piotr Borowski. – Ich śpiew utrwaliłem na taśmach magnetofonowych. Miałem wtedy nieodparte wrażenie, że na moich oczach gaśnie stary świat, bo wsie się wyludniają, młodzi ludzie odchodzą do miasta, a wśród starych pamięć zanika.

Owej zimy roku 1980 Borowski przełamywał – jak mówi – opór i nieufność ludzi, wiedząc, że zbiera bezcenne bogactwa odchodzącego świata.

Dwa lata temu Borowski powrócił w tamte strony, by odnaleźć dzieci i wnuki tych, których wówczas poznał i nagrał. I znów wkroczył na ścieżkę ginącej kultury. Zapragnął wręczyć taśmy i sprawdzić, jak ożywa pamięć o nieżyjących już ludziach. W ten sposób powstał dokument – zbiór scen niearanżowanych, spontanicznych, kręconych „na żywo”.

Po projekcji „Końca pieśni” Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych Rozdroża zaprasza na prezentację dwóch spektakli – „Trzech dźwięków” zespołu Międzynarodowej Szkoły Muzyki Tradycyjnej oraz „Pieśni polskich” w reżyserii Jana Bernada.

Reklama
Reklama

[i]Koniec pieśni, Centrum Promocji Kultury, Praga-Południe, ul. Podskarbińska 2, wstęp wolny, rezerwacje: tel. 022 517 65 75, sobota (7.02.), godz. 18[/i]

Towarzyszył wówczas trójce przyjaciół, którzy przez trzy miesiące – pieszo i ciągnąc bagaże na sankach – podróżowali od wsi do wsi w strefie przygranicznej między puszczami Augustowską i Knyszyńską. Pokazywali spektakl i spotykali wielokulturową ludność pogranicza – staroobrzędowców, Tatarów, prawosławnych, Białorusinów. Udało im się także dotrzeć do wspólnoty religijnej Wierszalin.

– Ci ludzie w geście wdzięczności za nasze przedstawienie śpiewali nam swoje pieśni – wspomina Piotr Borowski. – Ich śpiew utrwaliłem na taśmach magnetofonowych. Miałem wtedy nieodparte wrażenie, że na moich oczach gaśnie stary świat, bo wsie się wyludniają, młodzi ludzie odchodzą do miasta, a wśród starych pamięć zanika.

Reklama
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Reklama
Reklama