Anglicy rozbili na Wembley Andorę 6: 0 (grupa 6). Po dwa gole strzelili Wayne Rooney i rezerwowy Jermaine Defoe, a
po jednym Frank Lampard i Peter Crouch. Trybuny były prawie pełne, mimo że w Londynie strajkowało metro, a stadion jest położony na peryferiach. Anglia potrzebuje do awansu trzech punktów, a pozostały jej trzy mecze.
Równie imponujący bilans ma Holandia, która awans zapewniła sobie w sobotę, jako pierwsza reprezentacja z Europy. Holendrzy nie zwalniają tempa i w środę pokonali 2: 0 Norwegię po bramkach Andre Ooijera i Arjena Robbena (grupa 9). Dzięki zwycięstwu nad Maltą Szwecja przedłużyła nadzieję na awans z drugiego miejsca (grupa 1.). Po sukcesie w Helsinkach niemal pewni wyjazdu do RPA są także Rosjanie (grupa 4.). W Ameryce Południowej Brazylia (z Kaką, Robinho, Gilberto Silvą) pokonała 2: 1 Paragwaj i utrzymała pierwsze miejsce. Argentyna poniosła czwartą porażkę (tym razem z Ekwadorem 0: 2), jej wspaniali piłkarze, m.in. Leo Messi i Carlos Tevez, nie przypominają tych, których znamy z klubów europejskich. A Diego Maradona nie jest takim trenerem, jakim był futbolistą. Trudno to sobie wyobrazić, ale Argentyna może mieć kłopot z bezpośrednim awansem.
[ramka][srodtytul]Eliminacje MŚ 2010 [/srodtytul]
[srodtytul]Europa [/srodtytul]