Wielki sukces, ale bez znaczenia w kontekście mundialu

Bruce Arena, były selekcjoner reprezentacji USA, obecnie trener Los Angeles Galaxy specjalnie dla "Rz" mówi o sukcesie ekipy Stanów Zjednoczonych w Pucharze Konfederacji

Aktualizacja: 29.06.2009 09:56 Publikacja: 29.06.2009 09:49

Puchar Konfederacji: spotkanie Brazylia - USA w fazie grupowej turnieju

Puchar Konfederacji: spotkanie Brazylia - USA w fazie grupowej turnieju

Foto: AFP

[b]Jak ocenia Pan występ reprezentacji USA w Pucharze Konfederacji? Czy stanowi dobry prognostyk przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata?[/b]

[b]Bruce Arena:[/b] Myślę, że chłopcy wykonali znakomitą robotę. To wielki sukces, którego nie można w żaden sposób zakwestionować. Jednocześnie uważam jednak, że mundial oraz Puchar Konfederacji nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego. Nie można z tego występu wyciągać wniosków w kontekście nadchodzacych mistrzostw świata. Za rok przyjedzie tu wiele bardzo dobrych zespołów, które nie wzięły udziału w Pucharze Konfederacji. Proszę mnie źle nie zrozumieć - to był naprawdę wartościowy turniej. Dwa zespoły, które najbardziej na nim skorzystały to USA oraz RPA. Nie można jednak przekładać tego doświadczenia na mundial, może poza faktem, że zawodnicy zobaczyli jak wygląda Poludniowa Afryka i jaki standard panuje w tutejszych hotelach... Niemniej, nasz zespół awansował do finału, osiągnał więcej niż Włochy i Hiszpania. To duża sprawa.

[b]W czym widzi pan największe różnice pomiędzy Pucharem Świata oraz Pucharem Konfederacji?[/b]

We wszystkim. Mistrzostwa świata są zupełnie innym, absolutnie wyjątkowym turniejem. Uważam, że nawet mecze kwalifikacyjne mają większy ciężar gatunkowy niż Puchar Konfederacji. Wiem to z własnego doświadczenia. Byłem tam, widziałem, brałem udział. Na mundialu zobaczymy więcej zespołów, które będą miały szanse sięgnąć po końcowe zwycięstwo. Nie można też przesądzać, że jeśli np. Włochy teraz nie wyszły z grupy, to za rok nie obronią mistrzowskiego tytułu? Nie ma takiego przełożenia.

[b]Jak bardzo reprezentacja zmieniła się od czasów, gdy prowadził ją Pan w finałach mistrzostw świata w 2006 roku?[/b]

Trudno powiedzieć, odpowiedź przyniesie najbliższy mundial. Wielu moich podopiecznych nadal gra w tej reprezentacji, ale także pojawiło się sporo nowych graczy. Na robienie jakichkolwiek porównać poczekajmy do lipca 2010 roku.

[b]Czym najbardziej zaimponował Panu amerykański zespół w Pucharze Konfederacji?[/b]

Przede wszystkim zawodnicy wiedzieli, jak ze sobą grac i jak wykorzystać swoje mocne strony. W ostatnich trzech meczach dobrze zdawali sobie sprawę, co chcą osiągnąć. Egipt miał potencjalnie nawet bardziej utalentowany zespół, a jednak zaatakowali odważnie i potrafili odnieść wysokie zwycięstwo. Przeciwko Hiszpanii i Brazylii grali z kontrataku. Mieli bardzo konkretny pomysł na to, jak wyjść na prowadzenie, a potem skutecznie bronić wyniku. Wydaje mi się, że w meczu z Hiszpanią ten zespół zdał egzamin dojrzałości. Zawodnicy nauczyli się, jaki powinien być ich styl gry przeciwko najmocniejszym przeciwnikom. Mnie osobiście najbardziej zaimponowała postawa bramkarza oraz sposób, w jaki czasem nasz zespół wyprowadzał kontry - bardzo precyzyjnie i na dużej szybkości.

[b]W 2002 roku poprowadził Pan "US Boys" do ćwierćfinału mistrzostw świata, ostatecznie minimalnie przegranego z Niemcami. Czy obecny zespół stać na powtórzenie tego sukcesu?[/b]

Oczywiście, dlaczego nie? Wiele zależeć będzie od wyników losowania. W tej dyscyplinie - jak to się mówi - piłka musi się odbić od właściwej części boiska... Futbol jest sportem "niskich wyników". Każdy błąd, każda pomyłka kosztują bardziej niż w koszykówce, czy hokeju. Do tego dochodzi szczęście, które sprzyjało naszej reprezentacji w 2002 roku, a cztery lata później już nie. Miejmy nadzieję, że za rok fortuna znów będzie dla nas łaskawa. Wierzę, że ten zespół będzie rosnąć w siłę, co zależy w dużej mierze od rozwoju młodych zawodników. Wielu naszych piłkarzy może w ciągu najbliższych miesięcy poprawić swoje umiejętności. Jeżeli więc losowanie będzie dobre, a piłkarze będą grać zespołową piłkę, to powinniśmy przynajmniej wyjść z grupy, a potem to już wszystko się może zdarzyć.

[b]Wspomniał Pan o młodych talentach, ale przecież Jozy Altidore zupełnie nie poradził sobie w hiszpańskiej Primera Division, a Freddy Adu także nie robi kariery, jaka była mu przepowiadana. Czy to Pana nie niepokoi?[/b]

Nie, w żadnym wypadku. Obaj piłkarze mają dopiero po 19 lat. Altidore będzie grać w przyszłorocznych mistrzostwach świata, nie jestem tego tak pewien w kwestii Adu. Na pewno trzeba jednak stawiać na młodych piłkarzy. Oni muszą grać jak najwięcej.

[ramka][b]Bruce Arena[/b] to najbardziej utytułowany trener piłkarski w Stanach Zjednoczonych. Jako opiekun reprezentacji prowadził ją w finałach mistrzostw świata w 2002 i 2006 roku. Oprócz tego dwukrotnie wygrywał Major League Soccer z DC United. Obecnie stara się zbudować mocny zespół w Los Angeles. Z nami podzielił się swoimi spostrzeżeniami po sukcesie Amerykanów w Pucharze Konfederacji[/ramka]

[b]Jak ocenia Pan występ reprezentacji USA w Pucharze Konfederacji? Czy stanowi dobry prognostyk przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata?[/b]

[b]Bruce Arena:[/b] Myślę, że chłopcy wykonali znakomitą robotę. To wielki sukces, którego nie można w żaden sposób zakwestionować. Jednocześnie uważam jednak, że mundial oraz Puchar Konfederacji nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego. Nie można z tego występu wyciągać wniosków w kontekście nadchodzacych mistrzostw świata. Za rok przyjedzie tu wiele bardzo dobrych zespołów, które nie wzięły udziału w Pucharze Konfederacji. Proszę mnie źle nie zrozumieć - to był naprawdę wartościowy turniej. Dwa zespoły, które najbardziej na nim skorzystały to USA oraz RPA. Nie można jednak przekładać tego doświadczenia na mundial, może poza faktem, że zawodnicy zobaczyli jak wygląda Poludniowa Afryka i jaki standard panuje w tutejszych hotelach... Niemniej, nasz zespół awansował do finału, osiągnał więcej niż Włochy i Hiszpania. To duża sprawa.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!