Pamięta, że wygrała z Polką na igrzyskach w Pekinie, ale przestrzega przed lekceważeniem dziesiątej rakiety świata. - Wygrałam nieznacznie. Agnieszka walczy, gra nieszablonowo. Nie będzie łatwo – mówi Włoszka.
Młodsza z sióstr Radwańskich, Urszula wystąpiła wieczorem w deblu w parze z Albertą Brianti i przyznała, że „ma nadzieję, że choć trochę zmęczyła Schiavone“.
[ramka]Agnieszka Radwańska o zwycięstwie nad Ałłą Kudriawcewą i kolejnej rywalce Francesce Schiavone
[b]Nie ma pani miłych wspomnień z meczów z Franceską Schiavone. Na igrzyskach w Pekinie lepsza była Włoszka. [/b]
Pamiętam, ale to było już półtora roku temu, choć warunki pogodowe i nawierzchnia były podobne. Schiavone to bardzo wymagająca rywalka, ale zobaczymy jak będzie na korcie. Postaram się zwyciężyć. Dużo zależy od tego, jak zagra Włoszka. Na pewno będzie sporo wymian. Trzeba będzie się nabiegać, by zdobywać punkty.