Airbus A330-200 rozbił się, podchodząc do lądowania na lotnisku w Trypolisie. Maszyna libijskich linii Afriqiyah leciała z Johannesburga w RPA do Londynu, z międzylądowaniem w stolicy Libii.

Maszyna rozbiła się w dobrych warunkach pogodowych. Libijczycy podejrzewają, że przyczyną katastrofy był błąd pilota. Jeden z brytyjskich ekspertów lotniczych wskazał z kolei, że na lotnisku w Trypolisie brak właściwego systemu wspomagania nawigacyjnego. Chłopiec, który jako jedyny przeżył katastrofę, przebywa w szpitalu, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wszyscy mówią, że to prawdziwy cud. Samolot uległ kompletnemu zniszczeniu, miejsce katastrofy było pokryte zwęglonymi szczątkami. Telewizja libijska pokazała dwa nietknięte fotele pasażerskie stojące pośród szczątków.

Chłopiec z Holandii to kolejne dziecko, któremu udało się przeżyć wypadek lotniczy. W lipcu 2003 roku trzylatek jako jedyny przeżył katastrofę boeinga 737 w Sudanie, w 1987 roku czterolatka jako jedyna wyszła żywa z katastrofy w pobliżu Detroit. Eksperci wskazują, że dzieci mają elastyczniejsze kości, są bardziej odporne na uderzenia i giętkie. Stąd teza (którą jednak trudno udowodnić), że mają więcej szans na przeżycie katastrofy niż dorośli.