W decydującym meczu grupowym Szwajcarzy zaledwie zremisowali z Hondurasem 0:0. Z grupy H awans do 1/8 finału wywalczyły ekipy Hiszpanii i Chile.

Podopieczni Ottmara Hitzfelda musieli pokonać Honduran różnicą dwóch bramek, aby wyprzedzić Chilijczyków lub Hiszpanów, nie byli w stanie zdobyć nawet jednego gola. Bliżsi celu byli piłkarze z Ameryki Środkowej, którzy w drugiej połowie seryjnie marnowali doskonałe sytuacje strzeleckie. Aż dziw, że tak słabo zagrała szwajcarska obrona. Do poniedziałkowego meczu z Chile (0:1) do Helwetów należał rekord 559 minut w mistrzostwach świata bez straconej bramki.

W pierwszej połowie Szwajcarzy przeprowadzili jedną groźną akcję. Po dośrodkowaniu Tranquillo Barnetty napastnik kurdyjskiego pochodzenia Eren Derdiyok próbował szczupakiem strzelić gola, ale piłka minimalnie minęła bramkę Hondurasu.

Po zmianie stron ataki Szwajcarów nie były już tak niebezpieczne. Za to bardzo niebezpieczne kontry wyprowadzali Honduranie. W 53. minucie David Suazo i w 71. minucie Edgar Alvarez powinni zdobyć bramki, ale zabrakło im precyzji. Mecz zakończył się bez bramek, co nie zadowoliło ani jednych, ani drugich. Zamiast zagrać z Brazylią w 1/8 finału, Szwajcarzy mogą pakować walizki, zaś Honduranie zmarnowali okazję na pierwsze w historii ich futbolu zwycięstwo w mistrzostwach świata.