Będziemy grać po polsku

Za co ceni Niemców i Hiszpanów, czemu nie pojechał na mundial i gdzie za kilka lat widzi polskich piłkarzy, opowiada Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski

Publikacja: 23.07.2010 19:34

Franciszek Smuda

Franciszek Smuda

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

[b]Dlaczego nie pojechał pan na mistrzostwa świata? Trenera reprezentacji Polski nie interesuje jak grają najlepsi? [/b]

[b]Franciszek Smuda:[/b] Interesuje, dlatego wszystkie mecze obejrzałem w telewizji. Raz tylko mecz znudził mnie tak, że po przerwie przełączyłem się na film. Ale nie powiem który mecz. Decyzję o pozostaniu w Polsce podjąłem znacznie wcześniej. Mundial kończył pracę wielu trenerów i zawodników. Teraz przyjdą nowi trenerzy, powołają nowych graczy i zastosują swoje systemy taktyczne. Notatkami, które robiłbym w RPA mógłbym napalić w kominku. Dla mnie ważniejsze są mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy, które niedługo się zaczynają. Już z tymi nowymi trenerami i zawodnikami.

[b]Ale kilku trenerów z Polski do RPA pojechało.[/b]

I bardzo dobrze, sam postarałem się o to, aby wyjazd na mundial był nagrodą dla Jacka Zielińskiego z Lecha, Michała Probierza, który zdobył z Jagiellonią Puchar Polski i Waldka Fornalika, który zajął z Ruchem trzecie miejsce. To im się przyda w pracy. Tym bardziej, że grają o europejskie puchary.

[b] Co ciekawego mogli zobaczyć na mundialu, na co pan zwrócił uwagę? [/b]

Prawdę mówiąc, nie zobaczyłem niczego nowego. Większość drużyn grała systemem 4-4-2 lub 4-2-3-1 czyli tak, jak przed mistrzostwami. Można było zobaczyć zespoły całkiem wypompowane, jak Anglia lub Brazylia i chaotyczne taktycznie, jak Argentyna. Nieprzypadkowo były to drużyny, których zawodnicy występują w silnych ligach. Można nawet powiedzieć, że reprezentacja Anglii padła ofiarą swojej własnej ligi. Ludovic Obraniak powiedział mi, że on po sezonie we Francji jest u kresu sił, bardziej podatny na kontuzje, bo w trakcie rozgrywek daje z siebie wszystko w kilkudziesięciu meczach. A przecież poziom ligi francuskiej jest niższy niż angielskiej.

[b]A co się panu podobało na mundialu? [/b]

Jestem niezmiennie pod wrażeniem gry Hiszpanii. I nie chcę wcale słuchać pocieszeń, że przegraliśmy 0:6, ale z mistrzem świata. Będę leżał w trumnie a jeszcze Jan Tomaszewski będzie mi tę porażkę wypominał. Kiedy Xavi podaje osiem razy i piłka zawsze trafia do partnera, to jest godne podziwu. A nie: dzida do przodu i zobaczymy co z tego wyniknie. To nie jest piłka. Zaimponowały mi drużyny Ghany i Kamerunu, grające ładnie dla oka i kolektywnie. W meczu Danii z Kamerunem było wszystko, co jest w piłce nożnej.

[b] W dalszym ciągu uważa pan, że taktyka na mecz z Hiszpanią w Murcji była właściwa? Szwajcarzy pokazali, że Hiszpanów można nie tylko zatrzymać, ale nawet pokonać. [/b]

Kibic chce oglądać ładny mecz a nie murowanie bramki...

[b]Myśli pan, że kibice szwajcarscy mieli swoim piłkarzom to za złe? Murowali, ale wygrali. [/b]

My w Murcji daliśmy Hiszpanom za dużo miejsca. Gdybyśmy grali z nimi na mistrzostwach świata, na pewno robilibyśmy wszystko inaczej. Tak, żeby ograniczyć, w miarę możliwości, ich atuty. Ale gralibyśmy jak Polska, a nie Szwajcaria.

[b]Wszyscy chwalą Niemców. [/b]

Mnie też bardzo się podobali. Zaimponowali mi kapitalnym przygotowaniem do turnieju. Przecież Bundesliga jest również wyczerpująca, w dodatku Bayern, który dał do reprezentacji Niemiec i Holandii ośmiu zawodników, grał w finale Ligi Mistrzów. Niemcy potrafili zregenerować siły zawodników jak żadna inna reprezentacja.

[b]11 sierpnia Polska gra w Szczecinie z Kamerunem. Zobaczymy nowych zawodników? [/b]

Raczej nie. Nowe nazwiska pojawią się w następnych meczach, we wrześniu, kiedy spotkamy się z Ukrainą i Australią. Teraz, kiedy liga jeszcze się nie zaczęła, trudno znaleźć podstawę do powołań, więc postawię na tych, których już znam.

[b]Ale przerwa w rozgrywkach jest okresem transferów. One też mają jakiś związek z pańskimi planami budowy reprezentacji? [/b]

Bardzo duży. Zmiana klubu zmienia sytuację piłkarza. Czasami na lepsze, czasami na gorsze. Uważam, że Artur Boruc podjął słuszną decyzję, przenosząc się z Glasgow do Florencji. We Włoszech będzie bardziej zmotywowany. Nie będzie się spinał na jeden mecz, z Rangersami. Będzie się chciał pokazać w pojedynku z Interem, Milanem, Juventusem, Romą. Zwłaszcza jeśli w Fiorentinie pozostanie Sebastien Frey i Boruc będzie z nim musiał rywalizować. Jeśli Kamil Glik wywalczy miejsce w Palermo, to jego sytuacja w kadrze też się poprawi. Za dwa lata, jak okrzepnie we Włoszech, będzie się inaczej czuł, wychodząc na boisko podczas mistrzostw Europy. I za cztery lata na mundialu w Brazylii też.

[b] Ładne pan ma marzenia.[/b]

A dlaczego nie? Ja w nich wierzę. A poza tym szukam zawodników do obrony. Z tym jest największy problem. Cieszę się, że Laurent Koscielny bierze pod uwagę grę w reprezentacji Polski, chociaż deklaracji żadnej nie złożył. To jest dobry stoper, widziałem go w drużynie Lorient, a po przejściu do Arsenalu powinien być jeszcze lepszy. W kontakcie z nim pomógł mi Łukasz Fabiański. Kiedy Arsenal przyjedzie do Warszawy na mecz z Legią, spotkam się z Koscielnym. Jest jeszcze środkowy obrońca Sochaux Damien Perquis, mający także polskie korzenie. Niedługo będą go obserwować moi asystenci Jacek Zieliński i Hubert Małowiejski.

[b] Reprezentacja ma w tym roku dość dziwnych przeciwników. Co dadzą mecze z nimi? [/b]

Jak to dziwnych? Z europejskimi nie możemy grać ze względu na rozpoczynające się eliminacje do Euro. My jako gospodarze mamy w terminach UEFA wolne, więc musimy szukać sparingpartnerów spoza Europy. 11 sierpnia gramy z Kamerunem w Szczecinie, 4 września w Łodzi z Ukrainą, która jest w takiej samej sytuacji jak Polska. Na 7 września zaplanowaliśmy w Krakowie spotkanie z Australią. To nie są przeciwnicy dziwni, tylko uczestnicy mistrzostw w RPA. Wolę żeby reprezentacja mierzyła się z kimś silnym i nawet przegrywała, bo dzięki temu więcej się nauczy. W pierwszej połowie października wybieramy się do Stanów Zjednoczonych. W Chicago mamy się spotkać z USA. Być może drugim przeciwnikiem będzie Urugwaj. To chyba nie jest najgorszy rywal, prawda?

[b]Dlaczego nie pojechał pan na mistrzostwa świata? Trenera reprezentacji Polski nie interesuje jak grają najlepsi? [/b]

[b]Franciszek Smuda:[/b] Interesuje, dlatego wszystkie mecze obejrzałem w telewizji. Raz tylko mecz znudził mnie tak, że po przerwie przełączyłem się na film. Ale nie powiem który mecz. Decyzję o pozostaniu w Polsce podjąłem znacznie wcześniej. Mundial kończył pracę wielu trenerów i zawodników. Teraz przyjdą nowi trenerzy, powołają nowych graczy i zastosują swoje systemy taktyczne. Notatkami, które robiłbym w RPA mógłbym napalić w kominku. Dla mnie ważniejsze są mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy, które niedługo się zaczynają. Już z tymi nowymi trenerami i zawodnikami.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!