Stoicki spokój Prandellego

Włoscy kibice zaczęli wpadać w panikę po tym, jak reprezentacja prowadzona przez Cesare Prandellego zremisowała 1:1 z Luksemburgiem. Ale trener uspokaja, że taki wynik tydzień przed mistrzostwami świata to nie tragedia.

Publikacja: 06.06.2014 09:00

Stoicki spokój Prandellego

Foto: AFP

Nie da się ukryć, że ten wynik to blamaż. Jeden z faworytów mundialu daje sobie strzelić bramkę zespołowi, który znany jest z tego, że w eliminacjach ważnych turniejów dostarcza punkty innym zespołom. We Włoszech rezultat 1:1 wzbudził co najmniej niepokój. Kibice zastanawiają się, czy drużyna, która nie potrafi poradzić sobie z Luksemburgiem, będzie w stanie walczyć z Anglią czy Urugwajem.

Kibicowskie obawy nie są w stanie zmącić spokoju selekcjonera włoskiej kadry. Cesare Prandelli uważa, że lepiej popełnić błąd teraz niż za tydzień w Brazylii.

- Oczywiście pomyliliśmy się przy rzucie rożnym dla Luksemburga. Oni to wykorzystali. Ale przecież muszę przetestować pewne ustawienia i rozwiązania taktyczne, które do tej pory ćwiczyliśmy tylko na treningach. To było coś, co musieliśmy zrobić i nie uważam tego za porażkę – mówił Prandelli w rozmowie z portalem internetowym włoskiej federacji piłkarskiej.

Jedną z nowości, którą chciał wypróbować szkoleniowiec, było połączenie młodości z doświadczeniem w środku pola. Marco Verratti i Andrea Pirlo mieli wspólnie konstruować akcje ofensywne zespołu. Eksperyment chyba można uznać za średnio udany. Włosi dzięki tej dwójce rozgrywających nie strzelili Luksemburgowi oszałamiającej ilości bramek. Poza tym widoczny jest brak kontuzjowanego Riccardo Montolivo. Obrona wicemistrzów Europy bez swojego kapitana wydaje się być trochę pogubiona.

Pierwszy mecz na mistrzostwach świata Włosi zagrają 14 czerwca (sobota) z Anglikami. W grupie D zmierzą się jeszcze z Urugwajem i Kostaryką. O awans do fazy pucharowej będzie bardzo trudno, ale Prandelli nie traci wiary.

- Wyjeżdżamy do Brazylii ze świadomością, że to może być nasz wielki mundial – twierdzi włoski trener.

Nie da się ukryć, że ten wynik to blamaż. Jeden z faworytów mundialu daje sobie strzelić bramkę zespołowi, który znany jest z tego, że w eliminacjach ważnych turniejów dostarcza punkty innym zespołom. We Włoszech rezultat 1:1 wzbudził co najmniej niepokój. Kibice zastanawiają się, czy drużyna, która nie potrafi poradzić sobie z Luksemburgiem, będzie w stanie walczyć z Anglią czy Urugwajem.

Kibicowskie obawy nie są w stanie zmącić spokoju selekcjonera włoskiej kadry. Cesare Prandelli uważa, że lepiej popełnić błąd teraz niż za tydzień w Brazylii.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!