Błędem była końcówka piątkowej konferencji

Takie spotkanie powinno być jak najkrótsze – ocenia prezentację ministrów przez Ewę Kopacz Eryk Mistewicz.

Publikacja: 22.09.2014 02:57

Błędem była końcówka piątkowej konferencji

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rz: Czy Ewa Kopacz ?jest dobrym mówcą?

Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku politycznego:

Każdego będziemy przez najbliższe lata porównywali do Donalda Tuska. I każdy przez porównanie, nawet mimowolne, będzie wypadać źle. Ewę Kopacz hartowały funkcje ministra zdrowia i marszałka Sejmu, szczególnie briefingi przed każdym posiedzeniem Sejmu były najlepszym treningiem. Ale jak każdemu, nie tylko w PO, daleko jej do klasy Tuska w komunikacji społecznej.

Było to widać w piątek podczas prezentacji rządu?

Były kiksy, emocje i zmęczenie po ostatnich dniach. Także kilka sekund strachu w oczach wszystkich interesujących się zarówno polską nauką, jak i kulturą, gdy przyszła pani premier pomyliła kompetencje dwóch ministrów. Choć było to też autentyczne. Jeśli przypomnimy sobie pierwsze wystąpienia poprzedników, nie bywało lepiej. Tadeusz Mazowiecki zaczął urzędowanie od chwili przerwy i prośby o szklankę wody. Pierwsze wystąpienia Jana Krzysztofa Bieleckiego, Hanny Suchockiej czy Jana Olszewskiego to również nie było mistrzostwo. Ewidentnym błędem była końcówka spotkania.

Opinia publiczna będzie rozliczać panią premier bez taryfy ulgowej ze względu na płeć

Metafora o działaniu kobiet i mężczyzn w sytuacji zagrożenia była zbyt zawiła?

Tak wyczekiwana konferencja, spotykająca się z wielkim zainteresowaniem, powinna być jak najkrótsza. Błędem był czas przeznaczony na pytania od dziennikarzy. Głównym celem spotkania była prezentacja ministrów, z ewentualnym czasem dla nowych, aby sami przedstawili się opinii publicznej.

O ministrach mówiła sama Kopacz. To jest już obiektem żartów w internecie. Pojawiły się na przykład memy ze zdjęciem ministra finansów Mateusza Szczurka i podpisem: „Nie śpię, bo przeliczam". Kopacz prezentowała ministrów w zbyt infantylny sposób?

Zupełnie się z tym nie zgodzę. Tadeusza Iwińskiego z SLD do końca świata będziemy pamiętali jako tego, który poklepywał tłumaczkę w dolną część pleców. Marka Siwca – niezależnie od tego, jak by się starał w Parlamencie Europejskim i w kolejnych partiach – zapamiętaliśmy z całowania ziemi kaliskiej. Joannę Kluzik-Rostkowską do niedawna charakteryzowała narracja: „jeden żakiet – kolejne partie", i dopiero teraz udaje się to zmienić w: „Siłaczka – walcząca z korupcją w branży podręcznikowej".

Każdy polityk jest charakteryzowany jedną opowieścią. Narracyjną wizytówką. Mózg, szukając oszczędności energii, w natłoku informacji upraszcza i należy mu w tym pomóc, podając dobrą historię. Stąd pomysł przedstawienia przez Ewę Kopacz poszczególnych zawodników jej drużyny, narzucający opinii publicznej ich obraz, szczególnie tych dotąd szerzej nieznanych. Przykładem może być Teresa Piotrowska, która przez brak relacji z mediami zyskała sporo nieżyczliwych komentarzy. Niezasłużonych, bo należy do najbardziej pracowitych i merytorycznie najlepiej przygotowanych posłanek.

Podoba się panu prezentacja gabinetu w mediach społecznościach? KPRM przygotowała grafikę ze składem rządu przypominającą menu z burgerami.

Infografiki to najsłabszy element komunikacji KPRM. Nie tylko nie budują godności najważniejszych urzędów i osób w państwie, ale – jak wspomniane menu rodem z kiepskiego baru szybkiej obsługi – ośmieszają tę ekipę. A wystarczyłoby podpatrzyć, jakie infografiki produkuje i jak radzi sobie w nowych mediach choćby Pałac Elizejski, a więc Europa. Marketing polityczny we Francji stoi ostatnimi laty na bardzo wysokim poziomie.

Czy premier powinna tak często podkreślać, że jest kobietą? Mówiła o tym, gdy desygnował ją prezydent. ?O kobiecym podejściu wspomniała też w piątek w odniesieniu do Ukrainy. Nawet dla feministek to przesada.

Przyszła pani premier wpadła w pułapkę offsajdową zastawioną przez lewicę. Lewica w ostatnich latach zaniechała zajmowania się prawami pracowniczymi, nierównością społeczną, za rację swego bytu uznając uzyskiwanie deklaracji o parytetach i suwakach, często zresztą w sposób upokarzający dla kobiet aktywnych, silnych tym, co robią. Zupełnie niepotrzebne zajmowanie czasu. Feministki nie tylko nie doceniły gestu, wręcz wyśmiały, a pozostała część opinii publicznej i tak będzie rozliczać panią premier bez taryfy ulgowej.

Rz: Czy Ewa Kopacz ?jest dobrym mówcą?

Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku politycznego:

Pozostało 98% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!