W lokalnym dialekcie nazywa się je "ushi-orase". Zwyczaj ten sięga prawie 800 lat, był rozrywką obalonego cesarza Go-Toba, który na wygnaniu zamieszkał w tym rejonie.
W odróżnieniu od hiszpańskiej korridy, tu nie zabija się byków na zakończenie.
Podobne walki byków organizuje się w Korei Południowej, Turcji, na Bałkanach, Zatoce Perskiej i Ameryce Południowej.