Rzecznik policji Micky Rosenfeld relacjonował, że straż pożarna i policja przybyły na miejsce pożaru 2 września ok. 15 czasu lokalnego. Ogień objął pięciopiętrowy budynek, na dachu którego funkcjonariusze zauważyli rodzinę, która schroniła się tam przed dymem i ogniem. Dzięki szybkiej akcji ratunkowej znajdujących się na dachu Palestyńczyków udało się uratować.
Kiedy strażacy i policjanci opuszczali miejsce akcji kamieniami obrzucali ich okoliczni mieszkańcy. Nikt nie został ranny, ale jeden z kamieni uszkodził szybę policyjnego radiowozu.
- Policjanci przestrzegali wszystkich procedur bezpieczeństwa. Niestety, mimo iż strażacy ocalili życie ofiarom pożaru i tak zostali zaatakowani - dodaje Rosenfeld.