O obchodach 3 maja, Trybunale Konstytucyjnym i planowanym marszu opozycji porozmawialiśmy z Katarzyną Lubnauer, posłanką Nowoczesnej.
Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej oceniła w programie #RZECZoPOLITYCE propozycję PiS nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło w zeszłym tygodniu propozycję nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jeśli projekt wszedłby w życie, uchyliłby ustawę z 25 czerwca 2015 o TK oraz złagodził kilka najbardziej spornych regulacji z tzw. noweli naprawczej PiS. Czytaj więcej.
Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej pytana projekt PiS odpowiedziała, że partia Jarosława Kaczyńskiego różnie od .Nowoczesnej rozumie słowo "kompromis". - Ustawa z 22 grudnia została uznana za niekonstytucyjną przez sposób, w jaki była procedowana - powstała bez konsultacji społecznych i z zerowym vacatio legis. Obecny projekt powiela te same błędy, bo też mamy ustawę bez konsultacji, a vacatio legis jest minimalne czyli 14-dniowe, przy czym przy ustawach tej rangi prawnicy mówią, że vacatio legis powinno wynosić 2-3 miesiące - oceniła Katarzyna Lubnauer.
Posłanka .Nowoczesnej odniosła się też do pełnego składu w TK, który może orzekać - w myśl ustawy z czerwca 2015 było to 9 osób, według ustawy z grudnia 2015 skład był 13-osobowy, teraz PiS proponuje 11-osobowy. - Czerwcowa ustawa stanowiła, że w kwestii zawiłych spraw decyduje prezes TK, teraz skład tych osób jest poszerzony - może to być prezydent, prokurator generalny - zwróciła uwagę Katarzyna Lubnauer. - Mamy mieć wpływ władzy wykonawczej na ustawodawczą - dodała.
Jak powiedziała posłanka .Nowoczesnej, jej partia nie widzi dobrej woli rządzących.
- Dwa zapisy, które zostały uznane za niekonstytucyjne, pozostały. Zapis o orzekaniu przez 2/3 sędziów, który blokuje możliwość podejmowania decyzji przez Trybunał Konstytucyjny, przyjmowanie spraw w kolejności zgłaszania. Zwróciliśmy uwagę na polityczny charakter tego, czyli niemożność sprawdzania ustaw, które powstają za czasów tej większości - powiedziała Katarzyna Lubnauer.
Dodała, że o zmianie kolejności rozpatrywania spraw może zdecydować prezydent, co znów - w ocenie posłanki Lubnauer - jest wpływaniem władzy wykonawczej na ustawodawczą. - Mam wrażenie, ze cała ustawa powstała po to, by wprowadzić do niej zapis, że sędziowie po ślubowaniu powinni być dopuszczeni do orzekania - dodała.
Posłanka .Nowoczesnej przyznała, że od stycznia w Sejmie leży propozycja jej partii ustawy o TK. - Nawet chętnie byśmy ją modyfikowali pod kątem opinii Komisji Weneckiej. Na tym polega kompromis - podkreśliła Katarzyna Lubnauer.
Posłanka .Nowoczesnej pytana o to, czy jej partia skłonna byłaby pracować z PiS nad nową konstytucją, odpowiedziała, że "trudno mieć zaufanie do PiS". - Łamie konstytucję, którą mamy i wielokrotnie próbowało oszukiwać opozycję. Przy braku zaufania trudno budować coś na przyszłość. A trudno mi sobie wyobrazić, że PiS odbuduje zaufanie - powiedziała Katarzyna Lubnauer.
O pomysłach na zmianę konstytucji porozmawialiśmy z wicemarszałkiem Senatu, Marią Koc z Prawa i Sprawiedliwości.
W programie #RZECZoPolityce wicemarszałek Sejmu Maria Koc z PiS mówiła, że opozycja nie chce konsensusu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. – Odnosimy wrażenie, że opozycji zależy, aby ten konflikt zaogniać.
Wicemarszałek Sejmu pytana o zmianę konstytucji, o której mówił prezydent Andrzej Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński, mówiła, że jest taka potrzeba, ale na razie PiS nie ma jej precyzyjnej wizji. - Na razie nie mamy większości nawet z Kukizem – mówiła Koc. - Jest za wcześnie na szczegóły. To nie jest tak, że mamy tę wizję już i chcemy ją forsować. Chcemy rozmawiać z różnymi środowiskami.
- Będziemy dyskutować nad kształtem konstytucji, tak by był to dokument, który będzie cieszył się jak największą aprobatą – zapewniała.
Jej zdaniem najpierw trzeba uporządkować obecną sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jednakże wicemarszałek Sejmu ma obawy, że mimo starań PiS, nie uda się osiągnąć porozumienia z opozycją w sprawie TK. - Mam nadzieję, że opozycja się opamięta – podkreśliła Koc.
Przekonywała, że PiS dąży do osiągnięcia kompromisu i dlatego proponuje nową ustawę o TK, ale nie patrzy z entuzjazmem w przyszłość. Koc uważa, że nie dojdzie do opublikowania wyroku TK, czego domaga się opozycja. - Nie sądzę – odpowiedziała Koc. – Nie wchodzi to w grę. Gdyby to miał być wyrok, musieliby orzekać w trzynastoosobowym składzie. Odnosimy wrażenie, że opozycji zależy, aby konflikt zaogniać - dodała.
Pytana o to, że opozycja doszukuje się podstępu w proponowanej ustawie i ją od razu odrzuca mówiła, że nie dostrzega w ustawie haczyków. - Nie widzę w tej ustawie żadnego podstępu, opozycja zachowuje się nieodpowiedzialnie.
Wicemarszałek Sejmu zapewniała, że PiS nie obawia się „Błękitnego Marszu” opozycji, który odbędzie się 7 maja. - Nie boimy się tej demonstracji – stwierdziła Koc. Martwi ją natomiast, że politycy PO mówią o wojnie domowej, co jest nieodpowiedzialne.
Zapewniała także, że PiS nie boi się rozmawiać z Polakami. - Nie boimy się spotkań w terenie z wyborcami, jak poprzednia ekipa rządząca - mówiła.