Reklama

Sukcesy i porażki rządu PiS

Które obietnice wyborcze zostały dotrzymane.

Aktualizacja: 18.05.2016 07:19 Publikacja: 17.05.2016 19:42

We wtorek przez kilka godzin ministrowie na specjalnym posiedzeniu rządu chwalili się swoimi osiągni

We wtorek przez kilka godzin ministrowie na specjalnym posiedzeniu rządu chwalili się swoimi osiągnięciami

Foto: PAP, Rafał Guz

Pierwsze sześć miesięcy rządu Beaty Szydło to próba spełnienia jak największej liczby obietnic. Ale wśród 78 projektów ustaw (52 skierowano już do Sejmu) oraz 204 rozporządzeń, które wyszły w tym czasie spod pióra PiS, znalazło się raptem kilka zapowiedzi, którymi partia Jarosława Kaczyńskiego oczarowała wyborców. Mimo to podkreślanie na każdym kroku, że PiS wsłuchuje się w potrzeby rodzin i najbiedniejszych, sprawia, że po pół roku z rządu zadowolonych jest coraz więcej Polaków.

500 zł dla dzieci i budzenie gospodarki

Największym sukcesem rządu Szydło, który jeszcze długo będzie procentował na korzyść PiS, było uruchomienie programu 500+. Sztandarowa obietnica z kampanii, w wyniku której wiele rodzin otrzyma dodatki 500 zł na drugie i kolejne dziecko, sprawiła, że miliony Polaków przekonało się, być może po raz pierwszy w życiu, że obietnice polityków są coś warte. A przede wszystkim, że działania polityków nie muszą być związane tylko z nakładaniem kolejnych obciążeń podatkowych, lecz mogą realnie wpływać na poprawę warunków życia. Obrazu tego nie zmienią przepowiednie i prognozy, że budżet i gospodarka tego programu nie wytrzymają. Nie zmieni go także fakt, iż nie na wszystkie dzieci świadczenie będzie wypłacane.

Kolejna obietnica, którą udało się spełnić, to decyzja dotycząca sześciolatków. Rząd PiS postanowił dać rodzicom prawo wyboru, kiedy będą posyłać dzieci do szkół. Tym posunięciem Szydło kupiła sobie przychylność wielu rodzin, które krytycznie oceniały narzuconą przez koalicję PO–PSL reformę oświaty. Elektoratowi PiS musiało się także spodobać wprowadzenie bezpłatnych leków dla osób powyżej 75. roku życia oraz zmiana ustawy, która odebrała sądom prawo do odbierania rodzicom dzieci ze względu na biedę. Podobnie stało się także z ukróceniem przez resort sprawiedliwości nadużyć komorniczych, o których jeszcze nie tak dawno głośno było w mediach.

Plusem są także próby rządu zmierzające do pobudzenia gospodarki. Mają w tym pomóc tzw. plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego czy strategia odbudowy przemysłu okrętowego i śródlądowego przygotowana w resorcie gospodarki morskiej. Wśród sukcesów uwzględnić trzeba także powołanie Obrony Terytorialnej.

Emerytury i podatki wciąż czekają

Lista niespełnionych obietnic PiS jest jednak dłuższa. Otwiera ją brak obniżenia wieku emerytalnego, z czego doskonale zdaje sobie sprawę pani premier. Obniżenie wieku przechodzenia na emeryturę było sztandarową obietnicą wyborczą nie tylko Szydło, ale także prezydenta Andrzeja Dudy. I to jego projekt od kilku miesięcy leży w Sejmie. Zakłada on cofnięcie reformy rządu PO–PSL i powrót do wieku emerytalnego: 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Szydło we wtorek zapowiedziała, że jeszcze w tym roku ustawa zostanie przyjęta. Ale czy znajdą się na to pieniądze, nie wiadomo.

Reklama
Reklama

Jednym z symboli „dobrej zmiany" miało być ustalenie minimalnej stawki za godzinę pracy na poziomie 12 zł. Na finiszu kampanii parlamentarnej obietnicami w tym temacie przerzucały się wzajemnie PiS i PO. Po pół roku od zaprzysiężeniu rządu wciąż nie uchwalono ustawy, choć jak zapowiedziano na wtorkowym posiedzeniu rządu, stawka 12 zł za godzinę pracy ma obowiązywać od przyszłego roku.

Wciąż nie jest gotowy też projekt podnoszący kwotę wolną od podatku. To najistotniejszy element obniżenia podatków osobom najuboższym. Wielu Polaków liczy na to, że rząd wywiąże się z tej obietnicy. Co prawda Szydło nie wycofuje się z tej deklaracji, ale na razie nie ma realnej daty i poziomu jej podniesienia. Coraz częściej mówi się, że kwota ta może wejść w życie dopiero w 2018 roku.

Z pewnością do porażek rządu należy zaliczyć wszystko, co wiąże się ze ściągalnością podatków, w tym głównie z VAT. Co prawda ministrowie podejmują działania, które zmierzają do zebrania kilku miliardów złotych, ale to nie 15–20 mld, o których mówiono przed wyborami. Brakuje także konkretów dotyczących tego, w jaki sposób PiS chce realnie zwiększać ściągalność danin. Mowa jest jak na razie jedynie o nasileniu kontroli skarbowych oraz informatyzacji poprzez np. utworzenie centralnego rejestru faktur.

Kolejna porażka ma wręcz wymiar kabaretowy, a chodzi o podatek handlowy. Wersje podatku zapowiadanego w kampanii już trudno zliczyć. Co więcej, przysporzył on rządowi dość dużo problemów i wstydu, gdyż pod naciskiem handlowców PiS zmuszony był wycofać się z pierwotnych rozwiązań.

Zadowolony „naczelnik"

– To nie jest też tak, że nie popełniamy błędów czy nie podejmujemy działań, które wymagają korekty. Nasza rola polega też na tym, abyśmy wyciągali wnioski z błędów swoich i błędów poprzedników. To Polacy będą nas rozliczać z naszej pracy – mówiła we wtorek premier Szydło.

A ta ocena – jeśli wierzyć sondażom – jest po sześciu miesiącach naprawdę dobra. Mimo totalnej krytyki ze strony oponentów politycznych i największej w historii III RP demonstracji notowania partii rządzącej wciąż utrzymują się na wysokim poziomie. Według ostatniego sondażu „Rz" PiS popiera 33 proc. badanych, podczas gdy Nowoczesną 21 proc., a PO – 12 proc.

Reklama
Reklama

Zadowolony z prac rządu i ministrów jest także Jarosław Kaczyński. A poparcie lidera partii, nazywanego często przez swoich podwładnych naczelnikiem państwa, gwarantuje Szydło kolejne miesiące na fotelu premiera i zielone światło na kontynuowanie „dobrej zmiany".

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama