Julia Pitera odniosła się w TVN24 do tzw. afery reprywatyzacyjnej, którą wywołała sprawa zwrotu w 2012 roku w prywatne ręce działki przy ul. Chmielnej 70. Według zapowiedzi prezydent stolicy trzej urzędnicy odpowiedzialni za sprawę zwrotu tej działki zostaną zwolnieni.
- Prób usunięcia Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydent Warszawy było bez liku, łącznie z nieudanym referendum - przypomniała Julia Pitera.
Zdaniem eurodeputowanej PO podobna sytuacja miała miejsce w 2003 roku, dotyczyła nieruchomości w al. Waszyngtona. - Lech Kaczyński, czy też urzędnik Lecha Kaczyńskiego, dokładnie jak w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz, podpisał decyzję, która przekazywała nieruchomości wielkości 32 ha, w al. Waszyngtona spółce, która wykupiła roszczenia od przedwojennej reaktywowanej spółki - powiedziała Julia Pitera. Dodała, że nie przypomina sobie, by wtedy ktokolwiek żądał od Lecha Kaczyńskiego ustąpienia, ani by Lech Kaczyński wyrzucił urzędnika. - Wszyscy zgodnie mówili: Lech Kaczyński jest niewinny - tłumaczyła.