Według SBU Rosjanie zostali złapani na terenie Ukrainy, po przekroczeniu tzw. administracyjnej granicy z Krymem w na przejściu Czongar.
Obaj wcześniej służyli w ukraińskiej armii, ale po rosyjskiej aneksji półwyspu zostali zawodowymi żołnierzami rosyjskiej. Teraz grozi im oskarżenie o zdradę państwa i dezercję.
Jednak w poniedziałek rano rosyjskie ministerstwo obrony oskarżyła SBU o to, że w niedzielę wieczorem porwała obu żołnierzy z terytorium Krymu a potem wywieziono ich na teren obwodu nikołajewskiego na Ukrainie.
„Nikogo nie wywoziliśmy, aresztowaliśmy dwóch dezerterów. (...) Przeciw wszystkim dezerterom, którzy złamali przysięgę, zdradzili ojczyznę toczą się śledztwa" - poinformowała w odpowiedzi przedstawicielka SBU.
Dwa tygodnie wcześniej rosyjski kontrwywiad FSB aresztował na Krymie w Sewastopolu (bazie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej) trzech Ukraińców. Zarzucono im przynależność do grupy dywersyjnej ukraińskiej armii. Kolejnych dwóch aresztowano tydzień temu, ale poinformowano o tym dopiero dzisiaj.