Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 04.10.2017 14:00 Publikacja: 03.10.2017 18:14
Demonstracja zwolenników niepodległości Katalonii w Barcelonie
Foto: PAP/EPA
Przed stu laty Woodrow Wilson, prezydent USA, zadeklarował, że od tej pory obowiązywać będzie niemądra zasada samostanowienia narodów. Ujął w pewną geopolityczną regułę widmo, które krążyło już przez cały XIX wiek po Europie. Widmo nacjonalizmu, domagające się, by granice państw pokrywały się z granicami występowania narodów.
Myśl ta, nam wydająca się dziś oczywistością, była w owym czasie nowatorska i rewolucyjna. Zmieniała bowiem tradycję od wieków rządzącą tworzeniem i rozprzestrzenianiem się państw. Przez setki, a nawet tysiące lat nikomu nie przeszkadzało, że na czele państwa stoi ktoś niewywodzący się z tego samego ludu czy etni, z której pochodzą poddani. To dlatego polska szlachta na swoich królów wybierała Czechów, Węgrów, Szwedów czy Francuzów. I dlatego Habsburgowie stworzyli najpotężniejsze państwo w Europie, bo prowadzili skuteczną politykę dynastyczną, skupiając pod swym berłem kilkanaście narodów. I dlatego także Rosją władała szczecińska Niemka, a Anglią niemiecka rodzina z dynastii hanowerskiej (w czasie I wojny światowej, gdy Wielka Brytania wojowała z Niemcami, zmienili oni nazwisko z Wettynów na angielsko brzmiących Windsorów).
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas