– Jesteśmy szczęśliwi! To jedyna szkoła w dzielnicy, gdzie już od najmłodszych lat dzieci mogą trenować hokej czy dwubój – mówiła Beata Szybińska, matka dwóch uczniów z podstawówki, do której chodził m.in. bokser Andrzej Gołota.
Placówka jest częścią zespołu szkół sportowych, na który składa się także gimnazjum. Wyposażona jest w dwie sale gimnastyczne i siłownię, w każdej z klas jest komputer z Internetem. A w szatniach szafki, w których dzieci mogą zostawiać książki.
– To jedyna podstawówka w naszej dzielnicy, gdzie jest porządna sala gimnastyczna przystosowana dla małych dzieci – mówiła Ewa Szczepańska, matka jednego z uczniów.
Władze Śródmieścia chciały ją zlikwidować do 2013 roku, argumentując, że w szkole uczy się za mało dzieci (139). Uczniowie mieli zostać przeniesieni do sąsiedniej placówki przy ul. Skorupki.
Z tą decyzją nie zgadzali się jednak rodzice i kadra nauczycielska. Wczoraj przybyli na sesję Rady Warszawy, by przedstawić radnym swoje racje.