Polskie Radio Gdańsk ustaliło, że Agencja Mienia Wojskowego, która zarządza lotniskiem w Redzikowie, czasowo przekazała obiekt Ministerstwu Obrony Narodowej. Potwierdziła to rzecznik AMW, Jolanta Plieth-Cholewińska.

Departament prasowy MON miał wątpliwości, czy w ogóle może o tej sprawie informować. W końcu przesłano lakoniczną odpowiedź, że strona amerykańska prowadzi na lotnisku badania geotechniczne. Mają one na celu weryfikację tego obiektu pod względem jego przydatności do ewentualnego rozmieszczenia elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Prace rozpoczęły się w listopadzie ubiegłego roku.

Jak udało się nieoficjalnie ustalić, teraz do geotechników dołączyli saperzy, którzy sprawdzają ponad czterystuhektarowy obszar nieczynnego lotniska. Ponadto, prace prowadzili również geodeci, którzy dzielili teren lotniska na strefy bezpieczeństwa. Nie wiadomo na razie, czy w skład amerykańskiej bazy wejdzie równiez pas startowy z drogami kołowania. Lokalne samorządy chcą wykorzystać nieczynne lotnisko do utworzenia w Redzikowie cywilnego portu lotniczego.