– Od początku uważaliśmy, że przetarg na samoloty dla najważniejszych osób w państwie jest najlepszą formą wyboru tego sprzętu – potwierdza informacje „Rz” Marcin Idzik, wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny m.in. za zakupy dla armii.
Wcześniej polskie władze planowały czteroletni leasing od LOT dwóch brazylijskich embraerów 175 na potrzeby prezydenta, rządu oraz marszałków Sejmu i Senatu. Teraz zmieniają zdanie.
– Musimy się oczywiście zastanowić, jak rozwiązać problem braku samolotów dla VIP-ów w tzw. okresie przejściowym, czyli do momentu wyboru nowych maszyn. Na razie próbujemy ten problem rozwiązać także wspólnie z LOT – mówi Idzik.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, jeśli szybko uda się zorganizować przetarg i kupić nowe maszyny, MON zrezygnuje z wypożyczania samolotów dla VIP-ów. Jeżeli sprawa będzie się przeciągać, to resort będzie jednak musiał wypożyczyć samoloty. Inaczej nie miałby czym wysłać VIP-ów np. na uroczystości do Katynia czy na obchody rocznicy śmierci Jana Pawła II.
Niedawno okazało się, że przygotowywanym leasingiem embraerów zainteresowały się Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmeria Wojskowa, bo transakcja „nie gwarantuje podniesienia warunków bezpieczeństwa lotów”. Tak odpisał Jacek Cichocki, minister z Kancelarii Premiera na pytanie Ludwika Dorna, posła Polski Plus.